Choć pozytywny wynik testu na koronawirusa oznacza automatyczną izolację, nie wszyscy zakażeni muszą mieć objawy uniemożliwiające im normalne funkcjonowanie. Wielu lekarzy, którzy wirusa przechodzą łagodnie, chciałoby w tym czasie świadczyć usługi zdalne, np. udzielać teleporad.
Zdaniem prawników Zespołu Kryzysowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, jeżeli na przeszkodzie nie stoi stan zdrowia medyka, a charakter świadczonej przez niego pracy pozwala na wykonywanie jej w formie zdalnej, może umówić się z pracodawcą, że będzie pracował w czasie izolacji. Obie strony powinny uzgodnić procedury wynikające z wewnętrznych przepisów obowiązujących u pracodawcy.
Prawnicy zaznaczają, że w takim przypadku medyk będzie uprawniony do 100 proc. wynagrodzenia, jakie otrzymywałby, gdyby pracował na dotychczasowych warunkach, tzn. w zakładzie pracy.
Gdy strony łączy umowa cywilnoprawna, możliwość pracy zdalnej zależy nie tylko od woli stron, ale także postanowień zawartych w umowie.
Medyk może umówić się ze swoim zleceniodawcą, że w czasie izolacji będzie wykonywał usługi w sposób zdalny na zasadach uzgodnionych przez obie strony i wynikających z wewnętrznych procedur obowiązujących u zleceniodawcy. Jeśli jednak usług nie można świadczyć w sposób zdalny, a umowa przewiduje świadczenia osobiste i nie zakłada możliwości znalezienia zastępstwa, to chory medyk nie może wykonywać pracy na podstawie umowy cywilnoprawnej i nie będzie ponosił odpowiedzialności za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania.