Lekarz z ochroną policji. Państwo skapitulowało wobec hejtu antyszczepionkowców

Gdyby państwo wcześniej reagowało na ataki na medyków, dziś nie musiałoby zapewniać im ochrony – uważają eksperci. I dodają, że sama groźba kary nie powstrzyma agresorów.

Aktualizacja: 24.08.2021 19:37 Publikacja: 24.08.2021 19:13

Lekarz z ochroną policji. Państwo skapitulowało wobec hejtu antyszczepionkowców

Foto: PAP/Andrzej Grygiel

– Grozili śmiercią mnie i mojej rodzinie, przyrównywali mnie do doktora Mengele i nazisty, z którym się rozliczą „jak w Norymberdze". Było też coś o spaleniu żywcem i o tym, że wiedzą, gdzie mieszkam ja i moi bliscy. Takich gróźb było co najmniej kilkadziesiąt – mówi dr Tomasz Karauda, któremu przyznano ochronę policji. I dodaje: – Jestem wdzięczny, że państwo się za mną ujęło, bo hejt może się skończyć tragicznie, jak w przypadku prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.

Takiego przywileju jak Tomasz Karauda nie otrzymała dr n. med. Matylda Kłudkowska. Gdy w listopadzie ubiegłego roku składała zawiadomienie o groźbach, m.in. dekapitacji, prokuratura uznała, że „nie boi się dostatecznie", i odmówiła wszczęcia postępowania. O pogróżkach wobec siebie i rodziny mówił też znany zakaźnik prof. Krzysztof Simon.

Czytaj także:

Hejt na medyków nie do powstrzymania

Prokuratura przesłuchała dr. Karaudę w sierpniu, po atakach na punkt szczepień w Grodzisku Mazowieckim i próbie podpalenia sanepidu w Zamościu, które potępili minister zdrowia i premier. Lekarz przyznaje, że od czasu, gdy powiedział o ochronie policji, hejt zelżał. Niestety, inni medycy czy farmaceuci wciąż doświadczają go w brutalnej formie.

„Kim jest taki człowiek? Nieukiem czy mordercą", „Znajdziemy cię!" – takie komentarze pod wtorkowym wpisem na Twitterze o zaszczepieniu w aptece 300 osób otrzymał Łukasz Przewoźnik, farmaceuta z Pszczyny. Pogróżki regularnie dostaje popularny pediatra Łukasz Durajski, który zainicjował akcję #WyleczNienawiść.

Zdaniem dr. Łukasza Jankowskiego, szefa Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie, państwo skapitulowało wobec hejtu. – Nie ściga się sprawców, lecz próbuje chronić ofiary przed końcowym etapem hejtu, którym jest agresja. To ośmiela hejterów, bo czują się bezkarni – podkreśla. I pyta, czy kolejnym 100 medykom też zostanie przydzielona ochrona policji.

Zgadza się z nim dr Witold Zontek z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego. – Potrzebne jest zdecydowane stanowisko rządu sprzeciwiające się groźnym medycznym fake newsom. Tymczasem rządzący puszczają polityczne oko do antyszczepionkowców. Nie dziwmy się, że dochodzi do werbalnej przemocy w sieci. Od niej do fizycznej przemocy jest krótka droga. Państwo toleruje i czasem wręcz przyzwala na takie „wyrażanie opinii" – podkreśla.

– Grozili śmiercią mnie i mojej rodzinie, przyrównywali mnie do doktora Mengele i nazisty, z którym się rozliczą „jak w Norymberdze". Było też coś o spaleniu żywcem i o tym, że wiedzą, gdzie mieszkam ja i moi bliscy. Takich gróźb było co najmniej kilkadziesiąt – mówi dr Tomasz Karauda, któremu przyznano ochronę policji. I dodaje: – Jestem wdzięczny, że państwo się za mną ujęło, bo hejt może się skończyć tragicznie, jak w przypadku prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów