Projekt rozporządzenia dotyczący sposobu ustalania minimalnych norm zatrudnienia pielęgniarek i położnych w podmiotach leczniczych niebędących przedsiębiorcami wywołuje duże niepokoje w środowisku pielęgniarskim. Ministerstwo Zdrowia pod koniec października oddało propozycję przepisów do konsultacji społecznych.
Pielęgniarki i położne nie zgadzają się na to, by propozycje te dotyczyły tylko publicznych ZOZ. Takiej liczby pielęgniarek, jaką przewiduje rozporządzenie, nie będą natomiast musieli zatrudniać prezesi szpitali przekształconych w spółki prawa handlowego.
– Nie zgadzamy się, by pacjenci nie mieli równego dostępu do personelu pielęgniarskiego, płacąc składki zdrowotne. Przecież pieniądze z nich trafiają zarówno do ZOZ, jak i spółek szpitalnych, które podpisały umowy z NFZ na leczenie – mówi Małgorzata Zawirowska z Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych we Włocławku. Podkreśla jednocześnie, że nowe regulacje będą fikcją, bo wkrótce z mapy kraju znikną publiczne ZOZ i nie będzie gdzie stosować norm zatrudnienia.
Zgodnie z ustawą o działalności leczniczej w 2013 r. samorząd musi zadłużony szpital zlikwidować albo przekształcić w spółkę.
Pielęgniarki nie wykluczają protestów. A Ministerstwo Zdrowia uspokaja.