Nowa, świecka tradycja – urzędnicze podziękowanie

Dożynki, budowa drogi, rocznica – dla urzędnika każda okazja, by uczcić szefa, jest dobra

Publikacja: 28.10.2010 04:54

Nowa, świecka tradycja – urzędnicze podziękowanie

Foto: ROL

Powstała nowa, świecka tradycja – urzędnicze podziękowanie. Przeważnie w formie laurki. Można je oglądać na stronach internetowych urzędów. Zwykle są niezbyt wyeksponowane. Zazwyczaj zakładki z hymnami pochwalnymi dla pryncypałów nazywają się skromnie "podziękowania". Lecz już treść owych podziękowań skromna nie jest. Słane są do zwierzchników od lat nie tylko z okazji nadchodzących wyborów samorządowych.

[srodtytul]Dożynki z dużym oddźwiękiem [/srodtytul]

Janusz Welenc, starosta żuromiński, serdecznie dziękuje wojewodzie mazowieckiemu Jackowi Kozłowskiemu dyplomem z herbem powiatu "za rzeczową i harmonijną współpracę przy wdrażaniu inwestycji "Przebudowa drogi powiatowej nr 4628 Olszewo – Kosewo – Zielona" od km 1+701,00 do km 5+444,00".

– My takie dyplomy dajemy z powodu konkretnego działania. Zdarza się, że jedno, dwa podziękowania na dwa miesiące wyślę – mówi Janusz Welenc.

Czy sam dostaje podziękowania? – Przez 11 lat jedno. Ale ja jestem nie od tego, żeby mi dziękować – wyznaje skromnie.

Wójt gminy Płońsk Aleksander Jarosławski z okazji dofinansowania dożynek podziękował wojewodzie mazowieckiemu dyplomem: "Pana zaangażowanie i entuzjazm dowiodły, że przekonanie o celowości poczynań jest najlepszą motywacją i źródłem późniejszego sukcesu. Muszę uczciwie przyznać, że bez Pana pomocy impreza nie miałaby tak dużego oddźwięku".

– Trzeba pochylić czoło, że samorządowcy tyle wytrwali na swoich posterunkach – tłumaczy Jarosławski. – Bo samorządowiec musi szukać środków na zewnątrz. Pozyskiwać je z różnych miejsc, nawet z Warszawy, z urzędu wojewódzkiego, a i marszałkowskiego również. I za to trzeba dziękować. Bo my już piąty rok dożynki robimy.

[srodtytul]O pomyślny rozwój społeczności [/srodtytul]

Do wojewody mazowieckiego napisał też m.in. starosta mławski Włodzimierz Wojnarowski z okazji 20-lecia samorządu terytorialnego.

"Samorządy lokalne pełnią rolę gospodarza na swoim terenie, które dbają o pomyślny rozwój społeczności lokalnych. Jednak ich działania i wysiłki oparte są na warunkach współkreowanych przez administrację rządową. Wojewoda, jako przedstawiciel rządu w województwie, jest blisko samorządowców. (...) Dobra praca uwarunkowana jest dobrą współpracą" – zauważa.

Swoje refleksje związane z rocznicą samorządu wysłał do Jacka Kozłowskiego także wójt gminy Grudusk Jacek Oglęcki. Na początku w nieco innym tonie: "20 lat wysiłków, podczas których mieszało się zadowolenie z sukcesów z poczuciem niedosytu, gdy nie można było w pełni zrealizować swoich zamierzeń, przyniosło jednak oczekiwane rezultaty".

Ale potem i tak są podziękowania: "Wybudowano wiele kilometrów wodociągów, dróg, chodników, kanalizacji, oczyszczalnię ścieków, gimnazjum, halę sportową, dwie stacje uzdatniania wody oraz inne ważne obiekty. Jest w tym duża zasługa Pana i za taką okazaną pomoc, zrozumienie i wspieranie składamy wyrazy podziękowania".

Czy jest jeden wzór podziękowań dla urzędników? – Nie ma – stanowczo odpowiada Ivetta Biały, rzeczniczka wojewody mazowieckiego. I wyjaśnia: – Jeżeli ktoś ma taką potrzebę, to po prostu przysyła podziękowanie wojewodzie za cokolwiek. A my to publikujemy w Internecie. Oczywiście każde jest inne.

Inaczej jest w urzędzie warszawskiej dzielnicy Bemowo. Na jego stronie podziękowań nie uświadczymy. Dlaczego? – Żeby nie było podejrzenia, że takie podziękowania zostały zrobione na zamówienie czy że to jest czyste wazeliniarstwo – tłumaczy rzecznik urzędu Krzysztof Zygrzak. – Strona urzędu nie służy do tego, by takie podziękowania publikować. A może nikt im nie dziękuje? – Poszperam w archiwum i przekażę kilka podziękowań, bo przecież to żadna tajemnica – obiecał rzecznik.

Przysłał kilka lakonicznych podziękowań, "za pomoc w zorganizowaniu" albo "za objęcie patronatem".

[srodtytul]Umacnianie demokracji i strażnicy żywiołów [/srodtytul]

Choć już sam burmistrz Bemowa Jarosław Dąbrowski podwładnym dziękuje kwieciście.

Na przykład dyplomem dla członków obwodowych komisji wyborczych.

A brzmi on tak: "Aktywny udział w organizowaniu wyborów i związana z tym ofiarność, a zwłaszcza godziny spędzone w dużym napięciu psychicznym i fizycznym od świtu do późnych godzin nocnych w siedzibie lokalu wyborczego traktuję jako wyraz właściwej postawy obywatelskiej i osobisty wkład wszystkich członków komisji wyborczej w umacnianie demokracji w naszym kraju".

W podobnym stylu lubi dziękować marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. Burmistrzowi Nasielska podziękował za zaproszenie na uroczystość "Wesoła jesień w Pieścirogach".

A przy okazji strażakom z okazji przekazania im samochodu: "Przezwyciężacie Państwo własne słabości, często ocieracie się o śmierć. Właśnie te zwycięstwa czynią z Was bohaterów, strażników żywiołów."

Marszałek dziękuje nawet Instytutowi Badawczemu Dróg i Mostów za zbudowanie repliki mostu Jagiełły z okazji obchodów 600. rocznicy bitwy pod Grunwaldem.

[srodtytul]Za co ta wdzięczność[/srodtytul]

O fachową ocenę urzędniczych podziękowań poprosiliśmy dr Annę Cegiełę z Instytutu Polonistyki Stosowanej UW. Nie wypadła najgorzej.

Dr Cegieła odpisała nam tak: "Nie odniosłam wrażenia, że nadawca starał się być uniżony. Zapewne dałoby się pewne kwestie sformułować zręczniej i ładniej, ale widziałam pisma w o wiele gorszym stylu". – Ze studentami pracujemy nad dokumentami wysyłanymi z różnych ministerstw. W nich to dopiero jest język – dodała dr Cegieła w rozmowie z "Rz".

Ale zaznaczyła: "Zupełnie inną sprawą jest to, czy jest za co dziękować zwierzchnikom i czy ktoś komuś coś zawdzięcza. Tego językoznawca nie może weryfikować. Być może razi dysproporcja między wielką wdzięcznością a niewielkim wkładem adresatów w to wszystko, za co się dziękuje. To jednak nie jest problem językoznawczy, lecz raczej kwestia stosowności zachowania. Tego nie mogę już oceniać jako językoznawca, gdyż jest to kwestia etyczna".

Za to zajęła się językiem pism. Uznała, że jest w nich kilka niedopuszczalnych błędów gramatycznych i leksykalnych. I podkreśliła: – W języku publicznym, który powinien stanowić wzór starannej i estetycznej polszczyzny, nie powinny się zdarzać. Pisma są również bardzo banalne. Ale, być może, urzędnicy uznali za banalny także obowiązek ich napisania.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Ekspert: w Trybunale Konstytucyjnym będzie więcej bezwzględnej polityki
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów