Reklama
Rozwiń
Reklama

Nieruchomości PKP mogą przejść na własność gmin

Ponad 90 procent gruntów, na których znajduje się infrastruktura kolejowa, może się stać własnością gmin.

Aktualizacja: 01.03.2017 06:35 Publikacja: 28.02.2017 18:25

Nieruchomości PKP mogą przejść na własność gmin

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Kolei grozi utrata nieruchomości z torami, dworcami oraz innymi budynkami i urządzeniami. A w konsekwencji – brak unijnych dotacji z wartego 66 mld zł Krajowego Programu Kolejowego. Zyskać mogą samorządy.

Wszystko przez bałagan prawny i uchwałę Naczelnego Sądu Administracyjnego z 27 lutego br. Może ona spowodować, że ponad 90 proc. nieruchomości użytkowanych przez PKP stanie się własnością gmin. To efekt zaniedbań z czasów PRL, ale i RP.

W 1960 r. uchylono rozporządzenie prezydenta RP z 24 września 1926 r., przyznające PKP zarząd nad nieruchomościami Skarbu Państwa, i nie wydano żadnego aktu prawnego, który by je zastąpił. W 1990 r. weszły zaś w życie tzw. ustawa komunalizacyjna. Zgodnie z nią tereny do których kolej nie miała prawa, przechodziły na własność gminy. W 2000 r. próbowano naprawić ten błąd tzw. ustawą o komercjalizacji. Dzięki niej PKP miały nabyć prawo użytkowania wieczystego gruntów, którymi władały 5 grudnia 1990 r. Przez lata nic się nie działo. Kiedy jednak PKP zaczęły występować do wojewodów o prawo użytkowania wieczystego nieruchomości, pojawił się gigantyczny problem. Część wojewodów odmówiła i sprawy trafiły do sądu. Ponieważ wyroki były różne, powstało pytanie, czy ustawa komercjalizacyjna zniosła komunalizację terenów PKP. Uchwała NSA jest dla PKP niekorzystna, bo ustawodawca zainterweniował zbyt późno.

– NSA jednoznacznie przesądza, że faktyczne władanie przez PKP nieruchomościami nie wyłączało takich gruntów spod komunalizacji – komentuje Maciej Kiełbus, partner w kancelarii prawnej Dr Krystian Ziemski & Partners.

– Przyjęcie takiej wykładni oznacza faktyczne wywłaszczenie PKP – mówił na rozprawie Wojciech Siatkowski, pełnomocnik PKP. Dodawał, że wykup tych nieruchomości po obowiązujących cenach za 1 mkw. gruntu to koszt 90 mld zł.

Reklama
Reklama

Argumenty finansowe nie mogły jednak wpłynąć na wykładnię NSA.

– To dla nas niezwykle trudna sytuacja – przyznaje Michał Beim, członek zarządu PKP SA. Pojawia się bowiem ryzyko zwrotu gminom nawet tych gruntów, na których znajdują się tory.

W efekcie pojawią się zapewne spory pomiędzy gminami a PKP co do zasad korzystania z infrastruktury. Taki spór kolej prowadzi już z Zakopanem.

Jeszcze większym problemem będzie zapewne realizacja projektów inwestycyjnych z udziałem środków unijnych, bo do ich wykorzystania konieczne jest dysponowanie gruntem. – W skrajnych przypadkach inwestycje mogłyby się opóźnić lub nawet zatrzymać – ostrzega Beim. A w grę wchodzi przecież aż 66 mld zł.

PKP zarządza obecnie 96 tys. hektarów gruntów. To 101 tys. działek. W 90 proc. kolej jest ich użytkownikiem wieczystym - do czego zdaniem NSA nie ma jednak prawa. Na blisko jednej dziesiątej gruntów już toczą się procesy uwłaszczeniowe, a na ok. tysiącu hektarów zapadły już wyroki niekorzystne dla PKP. Problem z gruntami PKP będzie więc miało w całej Polsce.

Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: TSUE wysadził TK w powietrze. To ważna lekcja także dla Donalda Tuska
Cudzoziemcy
Kierowca musi mówić po polsku? Prawnicy oceniają nową usługę „Bolt lokalnie"
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Wieczni prezesi spółdzielni mieszkaniowych zostaną? Spór o reformę
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama