Gminy powinny sprzedawać najemcom mieszkania komunalne wraz z gruntem niezbędnym do racjonalnego korzystania z budynku. Tak mówi przepis obowiązujący od prawie trzech miesięcy. Wprowadziła go nowelizacja [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=BCE87085F6AB53978E322C8CD1F36216?id=175872]ustawy o gospodarce nieruchomościami[/link] z 5 listopada 2009 r. Weszła w życie 8 stycznia.
- Problem w tym, że wiele budynków komunalnych stoi na działce wydzielonej po ich obrysie mówi Jacek Łapiński, dyrektor Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych. Oznacza to, że muszą korzystać z sąsiednich nieruchomości, żeby dojechać do domu, wyrzucić śmieci etc. Po wejściu w życie tych przepisów powstał więc problem, czy lokale w budynkach stojących na okrojonych działkach gminy mogą sprzedawać czy też powinny najpierw doprowadzić do połączenia sąsiednich działek, tak by grunt wokół budynku był w pełni funkcjonalny.
[srodtytul] Co z kontynuacją[/srodtytul]
- Problemu by nie było - dodaje dyrektor Łapiński - gdyby przepisy zawierały przepisy przejściowe.
Tymczasem zgodnie z ustawą o własności lokali obowiązuje zasada, że lokale w danym budynku sprzedaje się według zasad ustalonych przy okazji zbycia pierwszego lokalu. Oznacza to, że jeżeli gmina sprzedała już jakiś lokal z udziałem w działce wydzielonej po obrysie budynku, to dalej powinna zbywać lokale według tych zasad, czyli z udziałem w gruncie wydzielonym po obrysie.