Służby ratunkowe zostały postawione w stan gotowości. Do miasta zwieziono piasek, którym są wypełniane worki. Władze Kalisza uspokajają. – Odnotowaliśmy sporo lokalnych podtopień, woda nie rozleje się po mieście. W korycie rzeki jest jeszcze spory zapas – zapewnia Włodzimierz Karman z Urzędu Miasta w Kaliszu.
Cień wielkiej wody padł także na Ostrów Wielkopolski. Tam przez zbiornik Piaski-Szczygliczka wczoraj niemal się przelewała. Jej nadmiar udało się jednak za pomocą specjalnych rur rozlać po okolicznych łąkach.
W kilku miejscach wylała za to rzeka Ołobok. – Sytuacja była krytyczna, teraz jest już trochę lepiej – podkreśla Piotr Olszak z ostrowskiego magistratu.
Coraz więcej wody wypływa ze zbiornika retencyjnego Jeziorsko na Warcie. Wczoraj po południu tak zwany zrzut wynosił 280 m sześc. na sekundę.
– Najbardziej zagrożone są okolice Konina. Dotyczy to jednak głównie łąk i użytków rolnych. Ludzie nie ucierpią – zapewnia Tomasz Stube z Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu. Do stolicy Wielkopolski kulminacyjna fala powinna dotrzeć w sobotę. Poziom wody w Warcie może się podnieść do 6 metrów (obecnie 3,5 m). – Miasto nie zostanie zalane – zapewnia Stube.
W województwie lubuskim przybiera Odra. Najgorzej jest w Nowej Soli. Wczoraj poziom wody przekroczył stan alarmowy o 1,5 metra. Mieszkańcy liczą, że ochroni ich kilometrowa ściana przeciwpowodziowa zbudowana wzdłuż kanału portowego. – Kosztowała 10 mln zł, a powstała po 1997 r. Dziś czujemy się bezpieczniej, ale jakiś niepokój zawsze pozostaje – mówi Ewa Batko z magistratu w Nowej Soli.
Późnym wieczorem policja poinformowała o kolejnej ofierze powodzi. W domu na osiedlu Wielowieś w Tarnobrzegu znaleziono zwłoki mężczyzny.
Portal TVN 24 podał też, że w miejscowości Juszczyna koło Żywca wyłowiono z potoku ciało 63-latka, którego poszukiwano od 17 maja.
[srodtytul]Fala dotarła do woj. dolnośląskiego[/srodtytul]
Fala kulminacyjna dotarła do woj. dolnośląskiego. Jest w okolicach Oławy. Obecnie woda płynie w korycie i wały ją utrzymują, ale jest coraz więcej przecieków.
Najtrudniejsza sytuacja panuje we wsiach poniżej Oławy - Siedlcach, Kotowicach, Zakrzowie, skąd będą ewakuowani ludzie.
Wiceprezydent Wrocławia Wojciech Adamski zapowiedział, że jeszcze dzisiaj rozpocznie się przerzucanie nadmiaru wody w Odrze do doliny Widawy. - W związku z tą operacją musimy ewakuować mieszkańców podwrocławskich Wilczyc oraz ostrzec mieszkańców Szymanowa, Kłokoczyc, Psarów, Kowal i Zgorzliska. Ponadto może dojść do częściowego zalania Psiego Pola (osiedle Wrocławia) - mówił Adamski.
Ponad 500 żołnierzy 11. Dywizji Kawalerii Pancernej z Żagania pomaga zabezpieczać miasto przed nadejściem fali kulminacyjnej.
Żołnierze pracują przy umacnianiu wałów m.in. w Siedlcach pod Wrocławiem. Mieszkańcy tej wsi oraz Zakrzowa i Kotowic zostali wezwani do ewakuowania się, bowiem wały w wielu miejscach przesiąkają. Ok. 150 żołnierzy buduje zaporę wzdłuż ulic Ignuta i Gwareckiej na Kozanowie. Wzniesiono tam tymczasowy wał o długości ok. 2 km, by zatrzymać wodę, która mogłaby wylać ze Ślęzy lub Odry. 20-osobowa grupa żołnierzy pracuje również w rejonie miejscowości Wojnów przy umacnianiu zabezpieczeń na kanale łączącym Odrę z Widawą.