Z szarej strefy po zasiłek

Na początku roku wyższe świadczenia podniosły stopę bezrobocia o 0,5 pkt proc. Rynek pracy czeka na kolejne zmiany, głównie oddzielenie szukających pracy od szukających zasiłków i ubezpieczenia zdrowotnego

Publikacja: 03.06.2010 21:50

Tylko w kwietniu zasiłki dostawało ok. 400 tys. osób na ponad 1,97 mln zarejestrowanych bezrobotnych

Tylko w kwietniu zasiłki dostawało ok. 400 tys. osób na ponad 1,97 mln zarejestrowanych bezrobotnych.

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

W pierwszym kwartale tego roku liczba bezrobotnych, którzy pobierają zasiłki, wzrosła o ponad 20 proc. w stosunku do tych, którzy mieli prawo do świadczenia pod koniec zeszłego roku. Tak wynika z szacunków ministerstwa pracy. Część ekonomistów uważa, że to nie sroga zima i martwy sezon w budownictwie, ale właśnie podniesienie od stycznia podstawowej wysokości zasiłku o 142 zł (do 717 zł) spowodowało, że sporo osób zdecydowało się wyjść z szarej strefy i zarejestrować się jako bezrobotni.

Tylko w kwietniu (to są najnowsze dane) zasiłki dostawało ok. 400 tys. osób na ponad 1,97 mln zarejestrowanych jako bezrobotni.

– Gdyby nie zmiana wysokości zasiłku dla bezrobotnych, to stopa bezrobocia w styczniu i w lutym nie skoczyłaby w górę tak wyraźnie – uważa prof. Irena Kotowska z SGH. Przypomina, że stopa bezrobocia wzrosła w ciągu dwóch miesięcy (od końca grudnia do końca lutego) o ponad 1 pkt proc., a w urzędach pracy zarejestrowało się ponad półmiliona ludzi.

Pytani przez nas szefowie powiatowych urzędów pracy przyznają, że zmiana wysokości zasiłku dla bezrobotnych na pewno zachęciła część osób do rejestracji. Przypominają jednak, że po to, by dostać zasiłek, trzeba się wykazać wcześniejszym zatrudnieniem lub oficjalnym zarobkowaniem, i to w określonej wysokości. Nie wszyscy więc, którzy się rejestrują, mają prawo do świadczenia. – Zawsze od dziesięciu lat na przełomie roku zwiększa się liczba bezrobotnych i nowych rejestracji – przypomina Jerzy Bartnicki, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kwidzynie (woj. pomorskie). – Kończą się prace sezonowe, agencje pracy tymczasowej kończą nabory po okresie świąt Bożego Narodzenia i na przełomie roku mniej jest różnych staży i ofert samych urzędów pracy – mówi. Zdaniem dyrektora Bartnickiego, odkąd w większości powiatów zasiłek wypłacany jest przez pół roku, a nie rok, to ludzie mniej kombinują, by go dostać. – Kiedyś, owszem, umawiali się nawet z pracodawcami na prace na czarno, by równocześnie mieć zasiłek i zatrudnienie, teraz rzadko to się zdarza – uważa dyrektor Bartnicki.

[wyimek]1,97 mln osób było zarejestrowanych pod koniec kwietnia w urzędach pracy[/wyimek]

Nieco inne zdanie ma Jerzy Welke, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Braniewie. Przyznaje, że długa i śnieżna zima zahamowała wiele prac budowlanych, ale też dodaje: – Ludzie specjalnie czekali z rejestracją do stycznia, bo opłacało im się dostać o 142 zł więcej. Przypomina, że same urzędy pracy informowały bezrobotnych o podwyżce. – Przecież nawet po trzech miesiącach, gdy zasiłek obniża się o 20 proc., to nadal jest prawie tak samo wysoki jak ten, który wypłacaliśmy w starej wysokości.

W zeszłym roku było to 575 zł, a w tym od czwartego miesiąca pobierania świadczenia o 12 zł mniej.

– Wciąż rosną koszty związane z wypłacaniem zasiłków – szacuje Maria Drozdowicz–Bieć, prof. SGH. – W kwietniu wysokość wypłacanych zasiłków wzrosła o 4 proc., w lutym było to dwa razy mniej.

Dane te nie niepokoją resortu pracy, bo w budżecie na ten rok przeznaczono na zasiłki dla bezrobotnych (razem ze składkami ubezpieczeniowymi) ponad

3,4 mld zł. To mniej niż jedna czwarta wydatków Funduszu Pracy w tym roku. Problemy pojawią się dopiero, gdy utrzyma się wysoki procent tych, którzy dostają świadczenia, bo w budżecie przewidziano średnio ok. 380 tys. zasiłków miesięcznie.

– Ten boom rejestrowania się po świadczenia wygasa – tłumaczy Maria Drozdowicz-Bieć. – Powoli, najpierw w dużych aglomeracjach pojawia się więcej ofert pracy. Co ważne, są to oferty pracy z przemysłu, a nie z administracji, to jest oznaką ożywienia.

Ekonomiści uważają jednak, że cena, jaką zapłaciliśmy za zmianę wysokości świadczenia, była tego warta. – Wprowadzono degresywny system wypłacania świadczenia, a więc taki, który ma skłonić osobę bezrobotną do szukania pracy, ale też uwzględniający to, że każdemu, kto nagle straci zatrudnienie, w pierwszym momencie jest bardzo ciężko psychicznie – tłumaczy prof. Marek Góra, ekonomista z SGH.

Z opinią tą zgadza się Jacek Męcina, ekspert rynku pracy PKPP Lewiatan. Jego zdaniem podniesienie wysokości zasiłku spowodowało podniesienie stopy bezrobocia przynajmniej o 0,5 pkt proc. Pozostałe zwyżki to głównie wstrzymanie inwestycji infrastrukturalnych zimą. Jego zdaniem należy wprowadzić mechanizmy oddzielające prawo do bezpłatnej opieki medycznej uzależnione od statusu bezrobotnego. – Trzeba oddzielić działania polegające na aktywizacji bezrobotnych od pomocy socjalnej – dodaje.

[ramka][srodtytul]Do jesieni rynek pracy ma na pewno dobre perspektywy [/srodtytul]

Kwiecień był pierwszym miesiącem od IV kwartału 2008 roku, w którym spadek bezrobocia wynikał ze wzrostu aktywności gospodarki, a nie tylko z czynników sezonowych. Analitycy z Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych przypominają, że w kwietniu stopa bezrobocia rejestrowanego spadła do 12,3 proc. (z 12,9 proc. w marcu), a po wyeliminowaniu czynników o charakterze sezonowym jej spadek wyniósł 0,2 pkt proc., do poziomu 12 proc. Barometr Ofert Pracy, jaki prowadzi BIEC, który monitoruje tendencje ofert pracy publikowanych w Internecie, kolejny miesiąc z rzędu wzrósł. W ubiegłym miesiącu przybyło nowych ofert dla informatyków, inżynierów oraz w logistyce i produkcji. Popyt na nowych pracowników zwiększa sektor produkcyjny. Na poprawę perspektyw znalezienia pracy mogą liczyć szukający zatrudnienia w przedsiębiorstwach transportowych i tych zajmujących się gospodarką magazynową, gdzie sytuacja ostro się pogorszyła w okresie dekoniunktury. Dzięki sezonowemu ożywieniu kwiecień był kolejnym miesiącem, w którym wzrosła liczba ofert pracy w handlu. Nowe wakaty zaproponowali również budowlańcy. W kwietniu zmniejszyła się liczba ogłoszeń o możliwości zatrudnienia w służbie zdrowia, gdzie do tej pory dynamicznie przybywało miejsc pracy. Przybyło także ogłoszeń o zatrudnieniu w ochronie środowiska oraz mediach.[/ramka]

[ramka][srodtytul]Czesława Ostrowska wiceminister pracy[/srodtytul]

Bezrobocie na pewno będzie spadało, choć trudno mi podać dokładne tempo. Pewne jest to, że służby pracy mają w tym roku odpowiednio duże pieniądze z Funduszu Pracy, by aktywnie odtwarzać miejsca pracy. Stąd w kwietniu udało się znacząco obniżyć stopę bezrobocia, bo zwiększyła się liczba osób, które znalazły zatrudnienie, a prawie 134 tys. bezrobotnych rozpoczęło różne formy aktywności od stażu i szkolenia, przez prace interwencyjne do rozpoczęcia prowadzenia własnej firmy. Teraz skoncentrujemy się na pomocy na terenach popowodziowych. Ruszą dodatkowe roboty publiczne, a firmy dostaną pieniądze na materialne odtworzenie stanowisk pracy i refundację płac nowych pracowników. [/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=a.fandrejewska@rp.pl]a.fandrejewska@rp.pl[/mail][/i]

W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"