Reklama

Czy oskarżeni muszą startować w wyborach

Zaostrzono zakaz pełnienia funkcji samorządowych przez osoby skazane, ale oskarżeni mogą startować

Publikacja: 15.09.2010 04:53

Czy oskarżeni muszą startować w wyborach

Foto: Fotorzepa, pn Piotr Nowak

Skazanie w trakcie kadencji będzie skutkować utratą mandatu i zwykle dodatkowymi wyborami. Jest to cena usamorządowienia Polski. Prawnicy raczej nie widzą możliwości wyeliminowania takich sytuacji.

Temat ten odżył za sprawą poparcia przez sopocką komórkę PO kandydatury Jacka Karnowskiego na prezydenta Sopotu, mimo że prokuratura stawia mu sześć zarzutów, w tym pięć korupcyjnych. Sprawa trwa jednak już dość długo i na razie nawet proces nie ruszył. Właśnie wczoraj sąd prawomocnie zwrócił prokuraturze akt oskarżenia do uzupełnienia.

[srodtytul]Co mówi prawo[/srodtytul]

Przepisy dość jasno regulują te kwestie. Utrata prawa wybieralności lub brak tego prawa w dniu wyborów powoduje wygaśnięcie mandatu wójta, burmistrza, prezydenta miasta (art. 26 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=5BA68586529C0DF753BB9CCC8A779461?id=166432]ustawy o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta[/link]).

[wyimek]Samo oskarżenie nie uniemożliwia kandydowania w wyborach[/wyimek]

Reklama
Reklama

Prawa wybieralności nie mają (art. 7 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=3F520808FFCB5D3E42F2A3BF5388411E?id=170645]ordynacji do rad gmin, powiatów i sejmików województw[/link]) osoby „karane za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego”, czyli przez prokuratora.

– Karane, czyli skazane prawomocnie – usuwa ewentualne wątpliwości Lech Gajzler, ekspert Krajowego Biura Wyborczego.

Wygaśnięcie mandatu musi być formalnie stwierdzone, czyni to rada gminy (miasta), od jej uchwały przysługuje zainteresowanemu skarga do sądu administracyjnego. Ordynacja przewiduje szybszą ścieżkę (krótsze terminy, np. siedem dni na złożenie skargi). Wygaśnięcie mandatu następuje z dniem uprawomocnienia się wyroku.

[srodtytul]Przedterminowe wybory [/srodtytul]

Przedterminowe wybory wójta (prezydenta) zarządza premier. Nie przeprowadza się ich jednak, jeżeli ich data miałaby przypaść w ciągu sześciu miesięcy przed zakończeniem kadencji. Ponadto rada może podjąć uchwałę o ich nieprzeprowadzaniu w ciągu roku – sześciu miesięcy przed końcem kadencji. Wtedy aż do wyborów gminą (miastem) zarządza komisarz.

Podobne zasady dotyczą wygaśnięcia mandatu radnego w gminach do 20 tys. mieszkańców. Wojewoda zarządza wybory uzupełniające, ale nie przeprowadza się ich w ciągu sześciu miesięcy przed zakończeniem kadencji.

Reklama
Reklama

W razie wygaśnięcia mandatu radnego w gminie liczniejszej niż 20 tys. mieszkańców oraz radnego powiatu lub województwa właściwa rada podejmuje uchwałę o wstąpieniu na jego miejsce kandydata z tej samej listy, który w wyborach uzyskał kolejną największą liczbę głosów. W tych wypadkach niepotrzebne są więc dodatkowe wybory.

[srodtytul]Gdzie szukać naprawy [/srodtytul]

Czy jesteśmy zatem skazani na to, że osoby oskarżone (przez prokuraturę) będą startowały w wyborach, pełniły funkcje, narażając samorządy (i budżet) na wybory uzupełniające?

– W zasadzie tak, gdyż każdy, kto nie jest skazany i zbierze odpowiednią liczbę podpisów, może startować w wyborach samorządowych – wskazuje prof. Hubert Izdebski z Uniwersytetu Warszawskiego, specjalista w dziedzinie administracji. – Próby naprawy tego stanu rzeczy należałoby zacząć od usprawnienia postępowań karnych, by oskarżeni nie byli kilka lat obciążeni zarzutem bez definitywnego rozstrzygnięcia. Gdyby postępowania były szybkie, można by rozważać np. zawieszenie biernych praw wyborczych na rok. Dłuższe zawieszenie istotnie naruszałoby prawa obywatelskie.

[ramka][b]Opinia:

prof. Andrzej Piasecki, politolog, Uniwersytet Pedagogiczny w Krakowie[/b]

Reklama
Reklama

Osoba mająca postawiony zarzut prokuratorski formalnie może startować w wyborach samorządowych, jest to więc kwestia etyczna i polityczna, a ponieważ jestem politologiem, to na tym się skupię. Sądzę, że decyzja o poparciu takiej osoby to przede wszystkim sprawa lokalnej społeczności. Po to budowaliśmy samorząd, by na tym właśnie szczeblu decydowano o jego sprawach. I w większości gminy, a jest ich ok. 2,5 tys., dokonują trafnych wyborów. Swoistą ceną jest to, że kandydują osoby z zarzutami, które wprawdzie rzadko, ale czasem się nie sprawdzają. Dlaczego dość często wybierane są po raz kolejny te same osoby? Moim zdaniem mieszkańcy głosują w ten sposób za stabilizacją w ich lokalnej społeczności.[/ramka]

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autora[mail=m.domagalski@rp.pl]m.domagalski@rp.pl[/mail][/i]

Skazanie w trakcie kadencji będzie skutkować utratą mandatu i zwykle dodatkowymi wyborami. Jest to cena usamorządowienia Polski. Prawnicy raczej nie widzą możliwości wyeliminowania takich sytuacji.

Temat ten odżył za sprawą poparcia przez sopocką komórkę PO kandydatury Jacka Karnowskiego na prezydenta Sopotu, mimo że prokuratura stawia mu sześć zarzutów, w tym pięć korupcyjnych. Sprawa trwa jednak już dość długo i na razie nawet proces nie ruszył. Właśnie wczoraj sąd prawomocnie zwrócił prokuraturze akt oskarżenia do uzupełnienia.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Reklama
Prawnicy
Ile zarabiają i czego się boją przyszli prawnicy. Raport ELSA o studentach prawa
Sądy i trybunały
Jest wniosek sędziów Trybunału Stanu. Chodzi o sprawę Małgorzaty Manowskiej
Dobra osobiste
„Obcieram i idę dalej”. Prof. Andrzej Zoll odpowiedział Jarosławowi Kaczyńskiemu
Prawo karne
Przywłaszczył pocięte drewno. Sąd Najwyższy: to nie kradzież drzewa
Prawo drogowe
Kiedy na skrzyżowaniu działa zasada „prawej ręki"? Sąd rozstrzygnął spór
Reklama
Reklama