Skazanie w trakcie kadencji będzie skutkować utratą mandatu i zwykle dodatkowymi wyborami. Jest to cena usamorządowienia Polski. Prawnicy raczej nie widzą możliwości wyeliminowania takich sytuacji.
Temat ten odżył za sprawą poparcia przez sopocką komórkę PO kandydatury Jacka Karnowskiego na prezydenta Sopotu, mimo że prokuratura stawia mu sześć zarzutów, w tym pięć korupcyjnych. Sprawa trwa jednak już dość długo i na razie nawet proces nie ruszył. Właśnie wczoraj sąd prawomocnie zwrócił prokuraturze akt oskarżenia do uzupełnienia.
[srodtytul]Co mówi prawo[/srodtytul]
Przepisy dość jasno regulują te kwestie. Utrata prawa wybieralności lub brak tego prawa w dniu wyborów powoduje wygaśnięcie mandatu wójta, burmistrza, prezydenta miasta (art. 26 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=5BA68586529C0DF753BB9CCC8A779461?id=166432]ustawy o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta[/link]).
[wyimek]Samo oskarżenie nie uniemożliwia kandydowania w wyborach[/wyimek]