Niespodziewanie Sejm uchwalił najważniejszą z pakietu ustaw zdrowotnych.
Posłowie w piątek przed południem przyjęli ustawę o lecznictwie, która zastępuje obowiązującą od kilkunastu lat ustawę o zakładach opieki zdrowotnej. Nowe przepisy likwidują m.in. podział na publiczne i niepubliczne szpitale. Placówki, które mają kontrakt z NFZ, mają pracować na takich samych zasadach. Teraz i publiczny szpital będzie mógł odpłatnie wykonywać usługi, których nie obejmuje kontrakt z funduszem.
Najbardziej kontrowersyjne zapisy dotyczą przekształcania szpitali. Zgodnie z nimi jeśli szpital będzie miał ujemny wynik finansowy, to samorząd ma obowiązek dług spłacić w ciągu trzech miesięcy. Jeśli tego nie zrobi, musi przekształcić placówkę w spółkę. Dostanie na to pieniądze z Ministerstwa Zdrowia.
– Kierunek jest dobry, popieram przekształcanie szpitali w spółki. W tej ustawie jest jednak zapisane ryzyko, że w spółki zostaną przekształcone placówki nieefektywne, niezrestrukturyzowane – ocenia dr Adam Kozierkiewicz, ekspert w dziedzinie ochrony zdrowia.
– Te przepisy mają swoje dobre strony. Są tak restrykcyjne, że samorządy po prostu będą musiały lepiej nadzorować należące do nich szpitale – mówi Marek Wójcik ze Związku Powiatów Polskich. – Równocześnie problemem jest to, że marchewka oferowana w zamian za przekształcenie jest bardzo mała. Samorządy będą mogły skorzystać z pieniędzy rządowych na przekształcenia, ale są to pieniądze głównie na zobowiązania wobec państwa. To nie jest oferta zbyt atrakcyjna – dodaje.