Prawo nie określa powierzchni sal przypadającej na dziecko przebywające w przedszkolu oraz wymaganej liczby urządzeń sanitarnych.
– O tym, jak poważny jest to problem, świadczą wyniki kontroli przeprowadzonej z mojego upoważnienia w jednym z przedszkoli niepublicznych. W sali o powierzchni około 17 mkw. przebywało 15 dzieci. Na liście w dzienniku zajęć zapisanych było 22 – mówi Marek Michalak, rzecznik praw dziecka.
Jego zdaniem problem dotyczy także przedszkoli publicznych.
Zalecenia sanepidu nie wystarczą
Ministerstwo Edukacji Narodowej uważa jednak, że wszystko jest w porządku.
– Rozporządzenie w sprawie ramowych statutów publicznego przedszkola oraz publicznych szkół określa, iż w oddziale przedszkolnym nie może być więcej niż 25 dzieci. Pozwala to na stworzenie optymalnych warunków do ich wszechstronnego rozwoju – uważa Zbigniew Włodkowski, wiceminister edukacji narodowej.