Chodzi o nowelizację ustawy o scalaniu i wymianie gruntów. Obecnie nic ona nie mówi o zagospodarowaniu poscaleniowym. Nie wskazuje też podmiotu, który ma przeprowadzić tego typu prace, ani nie precyzuje, z czyich pieniędzy mają być sfinansowane.
Uchwalona w piątek (29 lipca) nowelizacja wprowadza definicję tego pojęcia. Zgodnie z nią zagospodarowaniem poscaleniowym będą prace umożliwiające objęcie w posiadanie gruntów wydzielonych w wyniku zakończonego postępowania scaleniowego.
Zalicza się do nich przede wszystkim: budowę lub przebudowę dróg dojazdowych, korektę przebiegu oraz poprawę parametrów technicznych urządzeń melioracji wodnych, likwidację zbędnych miedz oraz dróg, a także zabiegi rekultywacyjne umożliwiające uprawę mechaniczną gruntów.
Ustawa wskazuje także, że prace te będą prowadzić starostowie. Mają oni otrzymać na ten cel środki budżetowe; w sumie będzie to 24 mln zł dotacji. Resztę kosztów można będzie pokryć ze środków unijnych.
Już wcześniej mimo braku przepisów starostowie przeprowadzali prace poscaleniowe, ale kilka lat temu obciążono je 22-proc. VAT. Znacznie podniosło to ich koszty. Starostowie przerwali wówczas prace. Były dla nich zbyt drogie.