Bez subwencji samorządy nie utrzymają przedszkoli

Państwo musi się włączyć w finansowanie edukacji przedszkolnej, samorządy tych wydatków z samych opłat rodziców nie pokryją

Publikacja: 12.03.2012 08:24

Bez subwencji samorządy nie utrzymają przedszkoli

Foto: www.sxc.hu

Jak ustaliła „Rz", resort edukacji rozważa kilka koncepcji dofinansowania edukacji przedszkolnej. Najwcześniej za trzy tygodnie będzie wiadomo, nad którymi zacznie pracować.

Dotacje czy dopłaty

Jedna z ewentualności to dotacja dla dzieci objętych rocznym obowiązkiem przedszkolnym. Podobny pomysł  zawiera projekt nowelizacji ustawy o systemie oświaty (druk nr 172) złożony przez posłów PSL. Minister Krystyna Szumilas w wywiadzie dla  „Rz" nie powiedziała stanowczo, że rząd nie poprze zaproponowanych w nim rozwiązań.

Inny pomysł to bezpośrednie dopłaty dla rodziców o niskich dochodach, czyli zapewne zmiany byłyby w ustawie o pomocy społecznej.

Sławomir Broniarz, prezes ZNP, krytykuje.

– Kwoty uprawniające do pomocy nie były zmieniane od ośmiu lat. To oznacza, że lada chwila będzie  przysługiwała znikomej grupie osób – wyjaśnia.

Z takiego wsparcia nie skorzystają też samorządy i nie będą otwierać   nowych placówek ani tworzyć nowych miejsc dla dzieci najmłodszych.

Obowiązujący od zeszłego roku nowy system opłat za przedszkola wzbudził też niezadowolenie rodziców, zwłaszcza pracujących na cały etat.

– Musimy korzystać z przedszkola więcej niż osiem godzin, i to my ponosimy największe koszty – podkreśla Wojciech Rusłan, ojciec  czwórki dzieci.

Budżet musi dołożyć

– Ustawodawca powinien sobie zdawać sprawę, że samorządy z samych opłat nie pokryją kosztów funkcjonowania przedszkoli – mówi Mateusz Pilich, ekspert prawa oświatowego. – Państwo będzie się musiało włączyć w finansowanie edukacji przedszkolnej. Wprowadzenie subwencji jest konieczne, by sfinansować rosnące koszty jej prowadzenia. Zresztą art. 5a ustawy o systemie oświaty gwarantuje samorządom wsparcie finansowe na „zadania oświatowe", czyli również przedszkola. – O tym jednak ustawodawca stale zapomina – dodaje.

– Tylko subwencja umożliwi dostęp do edukacji przedszkolnej wszystkim dzieciom i zamknie gminne targi, czy ważniejsze są inwestycje w edukację czy budowa dróg – wyjaśnia Teresa Ogrodzińska, prezes Fundacji Rozwoju Dzieci.

Pomysł subwencjonowania popierają samorządy.

– Nie jest realne, aby państwo przejęło w 100 proc. finansowanie przedszkoli, ale możliwe jest wprowadzenie takiej subwencji na każde dziecko w wieku trzech i czterech lat

, w wysokości 50 proc. części A subwencji na ucznia w szkole – mówi Marek Olszewski, wiceprzewodniczący Związku Gmin Wiejskich RP. – Wprowadzenie takiego rozwiązania pozwoliłoby wydłużyć bezpłatny dla rodziców czas pracy przedszkola np. do siedmiu godzin dziennie. Nie zdjęłoby jednocześnie z gminy obowiązku współfinansowania tego zadania.

Anachroniczna Karta

-Ta ustawa to przeżytek i w ogóle należało by ją zastąpić inną regulacją. Zarówno w przedszkolach jak i szkołach. Gmina powinna samodzielnie decydować, czy nauczyciela w przedszkolu zatrudniać na podstawie Karty Nauczyciela czy Kodeksu Pracy. Chociażby dlatego, że rząd gminnych przedszkoli jak na razie nie subwencjonuje -mówi Marek Olszewski.

Zdaniem dr. Mateusza Pilicha Karta nauczyciela w obecnym kształcie ma szansę przetrwać najwyżej 5 lat. -Oczywiście związki zawodowe będą się o nią biły, ale nie wróżę jej dłuższego funkcjonowania. -Art. 91b Karty zawiera furtkę mówiącą, że jej kluczowych przepisów nie stosuje się do placówek prowadzących przez inne, niepaństwowe i niesamorządowe, podmioty - wyjaśnia.

Samorządy już nie tylko likwidują prowadzone przez siebie szkoły, ale i zaczynają je przekazywać, np. fundacjom i stowarzyszeniom. Nauczyciele w takich placówkach są zatrudniani na zasadach określonych w Kodeksie pracy. -Ekonomia wygrywa z prawem. I będzie wygrywała - mówi dr Mateusz Pilich.

- Istotna przeszkodą w uelastycznieniu przedszkolnej edukacji  na „obowiązkową" czyli realizującą podstawę programową i "pozaprzedszkolną" zapewniająca dzieciom dodatkową ofertę opiekuńczo-rozwojową a rodzicom spokojną głowę w pracy  jest oczywiście Karta Nauczyciela -mówi Teresa Ogrodzińska. -Uważam, że to należy zmienić. Gmina powinna mieć możliwość wyboru, czy zajęcia dodatkowe mają prowadzić osoby z kwalifikacjami nauczycielskimi, zatrudnione na podstawie Karty, czy także inne osoby pracujące na zasadach określonych w Kodeksie pracy - dodaje.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorów j.ojczyk@rp.pl, m.cyrankiewicz@rp.pl

Opinia: Krystyna Szumilas, minister edukacji narodowej

Pracujemy nad projektem nowelizacji ustawy o systemie oświaty. Ma on umożliwić dofinansowanie edukacji przedszkolnej z budżetu państwa. Zmiany mają spowodować, że wnoszone przez rodziców opłaty będą niższe. Procedowany w Sejmie obywatelski projekt nowelizacji ustawy o systemie oświaty, wniesiony przez Związek Nauczycielstwa Polskiego, zakłada zmianę zasad finansowania nie tylko edukacji przedszkolnej, ale również całego systemu oświaty. Jego wejście w życie kosztowałoby ok. 17 mld zł rocznie. Takich skutków finansowych budżet państwa nie udźwignie, dlatego nie było możliwe zaopiniowanie go pozytywnie. Nie oznacza to jednak, że edukacja przedszkolna przestała być przedmiotem starań rządu. Dowodem na to jest właśnie opracowywany przez nas projekt.

Jak ustaliła „Rz", resort edukacji rozważa kilka koncepcji dofinansowania edukacji przedszkolnej. Najwcześniej za trzy tygodnie będzie wiadomo, nad którymi zacznie pracować.

Dotacje czy dopłaty

Pozostało 96% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"