Nie decyduje o tym ani plan zagospodarowania, ani ustanowienie służebności przejazdu.
Zjazd publiczny to zjazd do co najmniej jednego obiektu, w którym prowadzona jest działalność gospodarcza, m.in. do stacji paliw, magazynów, hoteli i restauracji, obiektów handlowych. Zapewnia bezpośredni dostęp do drogi publicznej, albo taki dostęp poprzez drogę wewnętrzną lub przez ustanowienie służebności drogowej i wymaga specjalnego zezwolenia. Rozmiary takich inwestycji powodują liczne spory, z których wiele kończy się w sądzie.
Ruchliwa ulica
Edmund K. starał się o zezwolenie na przebudowę dotychczasowego zjazdu indywidualnego do swoich dwóch sklepów na zjazd publiczny z ul. Morskiej w Gdyni. Prezydent Gdyni odmówił, a Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Gdańsku utrzymało w mocy decyzję.
Odmowę uzasadniono względami bezpieczeństwa ruchu drogowego i wymogami rozporządzenia z 1999 r. ministra transportu i gospodarki morskiej o warunkach technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie. Powołano się na § 113 ust. 7 tego rozporządzenia, który mówi, że zjazdy publiczne nie mogą być usytuowane w miejscach zagrażających bezpieczeństwu ruchu drogowego, a w szczególności w obszarze oddziaływania skrzyżowania lub węzła. Ulica Morska jest drogą klasy G, a na takich drogach budowanie zjazdów jest dopuszczalne tylko wyjątkowo. Natężenie ruchu jest tam i tak duże, a utworzenie w tym miejscu zjazdu z drogi publicznej zagrażałoby bezpieczeństwu. Przyniosłoby także szkodę innym użytkownikom drogi. Edmund G. może uzyskać dojazd do swoich nieruchomości od zaplecza, poprzez działki osób trzecich.
W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku Edmund K. wytknął, że prezydent Gdyni i SKO pominęli opinię biegłego w postępowaniu cywilnym przed sądem powszechnym. W wyniku tego postępowania ustanowiono służebność przejazdu z posesji skarżącego przez działkę gminną. Biegły wyjaśniał, że wyjazd m.in. z posesji Edmunda K. nie będzie miał wpływu na natężenie ruchu na ul. Morskiej.