Nie ma warunków zabudowy bez zgody na przejazd

Jeśli sąsiad nie wyraził zgody na służebność drogową i przez to działka na zabudowę nie ma dostępu do drogi publicznej, wójt nie może ustalić warunków zabudowy – stwierdził w wyroku Naczelny Sąd Administracyjny.

Publikacja: 09.03.2013 10:00

Pewien mieszkaniec gminy Psary bardzo chciał wybudować dom wraz z szambem na swojej posesji. Z takim zamysłem nosił się już od lat dziewięćdziesiątych, jednakże ilekroć składał wniosek o wydanie warunków zabudowy wójt gminy wydawał decyzję odmowną. Za każdym razem, gdy składał odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Katowicach, SKO ze względów proceduralnych decyzje te uchylało i przekazywało sprawę do ponownego rozpatrzenia.

Przyczyna odmowy ustalenia warunków zabudowy była zawsze ta sama - brak dostępu działki mieszkańca do drogi publicznej, co w ocenie władz samorządowych nie spełniało jednego z niezbędnych warunków ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.

Gmina wyjaśniła, że działka, na której miałby stanąć budynek przylega do kilku działek, na których min. znajduje się droga wewnętrzna, jednak nie łączy się ona bezpośrednio z drogą publiczną, lecz z drogą prywatną zlokalizowaną na jeszcze innych działkach. Dopiero te nieruchomości przylegają do drogi publicznej.

W ocenie władz samorządowych aby wykazać, że wnioskowana o zabudowę działka ma dostęp do drogi publicznej, inwestor musiałby mieć prawa do korzystania z tych ostatnich nieruchomości np. poprzez służebność drogową. Na takie udogodnienie nie chciała jednak przystać właścicielka nieruchomości - sąsiadka mieszkańca. Nic nie pomogła też sprawa w sądzie rejonowym.

W 2010 roku SKO zgodziło się w końcu z wójtem i utrzymało w mocy jego decyzję odmowną w sprawie ustalenia warunków zabudowy.

Mieszkaniec poskarżył się na to rozstrzygnięcie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach. Wskazał, że legitymuje się decyzją z 1992 roku na mocy, której doszło do podziału działki, natomiast on sam jest właścicielem jednej z części. Dodał, że w tamtym czasie jego nieruchomość miała dostęp do drogi publicznej, gdyż działka należąca obecnie do sąsiadki miała niejasny stan prawny. Podniósł również, że akt własności, na który właścicielka się powołuje jest nieważny.

W ocenie mieszkańca, według obowiązującego planu zagospodarowania przestrzennego jego działka ma dostęp do drogi publicznej.

W odpowiedzi na skargę SKO nie zgodziło się z argumentacją wnioskodawcy oraz zaprzeczyło, jakoby obowiązywał jakikolwiek plan zagospodarowania.

WSA wyrokiem z 11 sierpnia 2010 roku (sygn. II SA/Gl 269/10) oddalił skargę. Sąd podzielił ustalenia poczynione przez SKO w Katowicach, co do stanu prawnego działek przylegających do działki mieszkańca oraz co do działek, poprzez które odbywa się faktyczny dojazd. Stwierdził że wnioskowana działka w dacie wydania przez władze samorządowe decyzji nie posiadała dostępu do drogi publicznej, zatem nie było możliwości ustalenia warunków zabudowy.

Sąd dodał, że obecnie brak jest obowiązującego planu zagospodarowania, dlatego też zaistniała w ogóle konieczność podjęcia postępowania o ustaleniu warunków zabudowy.

Mieszkaniec złożył kasację do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Poza argumentacją przedstawioną przed pierwszą instancją dodał w skardze, że stan faktyczny się zmienił po wyroku WSA, a obecnie w obrębie terenu obejmującego sporne nieruchomości jest już uchwalony plan zagospodarowania przestrzennego.

NSA podzielając argumentację WSA w Gliwicach oddalił skargę kasacyjną wyrokiem z 8 marca 2013 roku sygn. II OSK 2154/11. Sąd wyjaśnił, że od 1992 roku doszło do szeregu istotnych zmian faktycznych i prawnych sąsiednich nieruchomości a mieszkaniec nie zapewnił sobie do czasu orzekania o warunkach zabudowy w sposób cywilnoprawny dostępu do drogi, zatem nie było mowy o wydaniu przychylnej decyzji.

NSA zwrócił uwagę, iż kwestia uchwalenia planu po wyroku WSA nie ma znaczenia dla sprawy, natomiast fakt, iż na skutek podziału mieszkaniec nie miał dostępu do drogi publicznej może rodzić ewentualne roszczenia cywilnoprawne wobec władz samorządowych.

Pewien mieszkaniec gminy Psary bardzo chciał wybudować dom wraz z szambem na swojej posesji. Z takim zamysłem nosił się już od lat dziewięćdziesiątych, jednakże ilekroć składał wniosek o wydanie warunków zabudowy wójt gminy wydawał decyzję odmowną. Za każdym razem, gdy składał odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Katowicach, SKO ze względów proceduralnych decyzje te uchylało i przekazywało sprawę do ponownego rozpatrzenia.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Ubezpieczenia i odszkodowania
Rekordowe odszkodowanie dla pacjenta. Miał operację kolana, wypisano go bez nogi
Prawo karne
Czy Mieszko R. brał substancje psychoaktywne? Są wyniki badań
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Prawo drogowe
Ważny wyrok dla kierowców i rowerzystów. Chodzi o pierwszeństwo
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem