Ponadto proponuje się wprowadzić imienne głosowania w wypadku uchwał podejmowanych przez rady gmin i powiatów. W tej chwili jest z tym różnie. Same jednostki samorządu o tym decydują. Wiele z nich nie chce przeprowadzać imiennych głosowań. Gdyby nowe przepisy weszły w życie, nie miałyby już takiego wyboru.
Rada kontra prezydent
Prezydent chce też, by wyniki głosowań z wyszczególnieniem, jak poszczególni radni głosowali nad daną uchwałą, publikować w Biuletynie Informacji Publicznej, i to nie później niż w ciągu 7 dni od dnia głosowania. Jego zdaniem mieszkańcy mają prawo wiedzieć, jak wyglądało głosowanie nad uchwałą istotną dla społeczności lokalnej.
Projekt przyznaje prawo przewodniczącemu rady gminy do występowania w sądzie w imieniu gminy w sprawach, w których przeciwnikiem procesowym gminy jest osoba piastująca funkcje organu wykonawczego, a więc wójt, burmistrz, prezydent miasta.
Prezydent chce też ukrócić spory dotyczące granic jednostek samorządu terytorialnego. Dotyczą one często interesów czysto partykularnych, jak np. przejęcie obszaru, na którym działają bogate przedsiębiorstwa, po to, by zwiększyć wpływy podatkowe do kasy gminy. W tym celu proponuje się wprowadzić ochronę prawną stabilności granic jednostki samorządu terytorialnego. Zmiana granic będzie nadal oczywiście możliwa, ale co do zasady jedynie na zgodny wniosek obu jednostek, czyli np. sąsiadujących ze sobą gmin (z pewnymi wyjątkami).
Mocna reprezentacja
Projekt przyznaje prawo stowarzyszeniom jednostek samorządu terytorialnego do reprezentowania interesów swoich członów w postępowaniu sądowoadministracyjnym, przed Trybunałem Konstytucyjnym oraz przed organami władzy publicznej.
Obecnie jednostki muszą występować samodzielnie. W praktyce stanowi to problem zwłaszcza w wypadku spraw precedensowych. Tymczasem ostatnio NSA odrzucił wniosek Związku Miast Polskich, które chciało wesprzeć jedno ze swoich miast członkowskich.