Po tym, jak Trybunał Konstytucyjny zakwestionował zbyt dużą dowolność gmin w stosowaniu dopłat i zwolnień przedmiotowych przy opłatach za odbiór odpadów, ustawodawca musi poprawić prawo. Na określenie zasad funkcjonowania takiego wsparcia ma 18 miesięcy, by nowe reguły nie budziły wątpliwości w praktyce.
– Obecne przepisy są niejasne. Ustawodawca wprowadził tak naprawdę jedynie hasła dotyczące dopłat i zwolnień przedmiotowych, ale nie zastanowił się, jak to ma funkcjonować – mówi Maciej Kiełbus z kancelarii Dr Krystian Ziemski & Partners.
Dla kogo wsparcie
Możliwość stosowania dopłat miała pomóc np. samotnym osobom starszym czy rodzinom wielodzietnym. A zwolnienia przedmiotowe miały być niejako premią dla tych, którzy np. mają kompostownik i gmina nie musi ponosić kosztu zagospodarowania m.in. skoszonej trawy. Z tym że nie wiadomo, co może być przedmiotem zwolnień i na jakich zasadach mogą być stosowane. Podobnie w wypadku dopłat. Nie wiadomo, kto i kiedy mógłby skorzystać z takiego wsparcia gminy.
18 miesięcy ma ustawodawca na określenie zasad stosowania dopłat i zwolnień przedmiotowych
– Należy określić, jakie rodzaje odpadów mogą zostać objęte zwolnieniem z opłaty za odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych – uważa Jadwiga Sołtysek, adwokat z kancelarii KSP Legal & Tax Advice. Mówi, że ustawodawca powinien wskazać np., iż rada gminy może zwolnić mieszkańców z obowiązku uiszczania opłat za odbiór i zagospodarowanie papieru, plastiku lub szkła, jeżeli odpady te zostały zebrane w sposób selektywny, umożliwiający ich ponowne użycie.