Wójt gminy wydał z urzędu decyzję o czasowym odebraniu D.N. psów trzymanych na jej posesji, i przekazanie czworonogów do schroniska. Dlaczego? W uzasadnieniu wójt podał, że powziął informację, iż psy trzymane są w klatkach i w budynku gospodarczym bez okien. Z informacji tej wynikało również, iż zwierzęta były wycieńczone z powodu braku wody i jedzenia, a jeden z nich był w stanie agonalnym. Potwierdzić to miała kontrola przeprowadzona przez urzędników gminy oraz funkcjonariuszy Policji.
Właścicielka posesji nie zgodziła się z taką decyzją, i wystąpiła do Samorządowego Kolegium Odwoławczego o stwierdzenie nieważności decyzji, jako wydanej z rażącym naruszeniem prawa. W piśmie tłumaczyła, że decyzja o odebraniu jej psów wywołała nieodwracalne skutki prawne bowiem „doprowadziła do poważnego zniszczenia terenu i działki", a także „stworzyła zagrożenie życia dla ludzi i dzieci". Dalej podnosiła, iż decyzja nie został poprzedzona żadnym postępowaniem administracyjnym, a wydano ją „jedynie na zasadzie napadu z zaskoczenia". Kobieta dodała, że po odebraniu zwierząt na działce zapanowała cisza, co spowodowało, że zaatakowały ją dzikie zwierzęta, a przez to nie da się wejść na posesję.
SKO odmówiło stwierdzenia nieważności decyzji wójta, tłumacząc, że rażące naruszenie prawa ma miejsce wtedy gdy treść decyzji pozostaje w wyraźnej i oczywistej sprzeczności z treścią prawa. Tymczasem w przekonaniu Kolegium sytuacja taka nie miała miejsce w tej sprawie. – W szczególności stan faktyczny sprawy w sposób jednoznaczny wskazuje, że psy w dniu ich odebrania znajdowały się w złym stanie fizycznym uzasadniającym wydanie przedmiotem decyzji – wskazano.
D.N. z tym stanowiskiem się nie zgodziła. SKO podtrzymało swoje stanowisko, i sprawa znalazła swój finał w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Gliwicach (sygn. akt II SA/Gl 1599/13).
Ten uznał, że skarga kobiety nie mogła odnieść skutku, bowiem zaskarżona decyzja oraz ją poprzedzająca nie naruszały przepisów prawa materialnego oraz prawa procesowego w stopniu pozwalającym na ich wzruszenie.