Reklama

Brak światła dziennego to znęcanie się nad zwierzętami

Zamykanie psów w pomieszczeniach pozbawionych dostępu do światła dziennego należy traktować jako jeden z przypadków znęcania się nad zwierzętami – wynika z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach.

Publikacja: 09.04.2014 13:33

Brak światła dziennego to znęcanie się nad zwierzętami

Foto: www.sxc.hu

Wójt gminy wydał z urzędu decyzję o czasowym odebraniu D.N. psów trzymanych na jej posesji, i przekazanie czworonogów do schroniska. Dlaczego? W uzasadnieniu wójt podał, że powziął informację, iż psy trzymane są w klatkach i w budynku gospodarczym bez okien. Z informacji tej wynikało również, iż zwierzęta były wycieńczone z powodu braku wody i jedzenia, a jeden z nich był w stanie agonalnym. Potwierdzić to miała kontrola przeprowadzona przez urzędników gminy oraz funkcjonariuszy Policji.

Właścicielka posesji nie zgodziła się z taką decyzją, i wystąpiła do Samorządowego Kolegium Odwoławczego o stwierdzenie nieważności decyzji, jako wydanej z rażącym naruszeniem prawa. W piśmie tłumaczyła, że decyzja o odebraniu jej psów wywołała nieodwracalne skutki prawne bowiem „doprowadziła do poważnego zniszczenia terenu i działki", a także „stworzyła zagrożenie życia dla ludzi i dzieci". Dalej podnosiła, iż decyzja nie został poprzedzona żadnym postępowaniem administracyjnym, a wydano ją „jedynie na zasadzie napadu z zaskoczenia". Kobieta dodała, że po odebraniu zwierząt na działce zapanowała cisza, co spowodowało, że zaatakowały ją dzikie zwierzęta, a przez to nie da się wejść na posesję.

SKO odmówiło stwierdzenia nieważności decyzji wójta, tłumacząc, że rażące naruszenie prawa ma miejsce wtedy gdy treść decyzji pozostaje w wyraźnej i oczywistej sprzeczności z treścią prawa. Tymczasem w przekonaniu Kolegium sytuacja taka nie miała miejsce w tej sprawie. – W szczególności stan faktyczny sprawy w sposób jednoznaczny wskazuje, że psy w dniu ich odebrania znajdowały się w złym stanie fizycznym uzasadniającym wydanie przedmiotem decyzji – wskazano.

D.N. z tym stanowiskiem się nie zgodziła. SKO podtrzymało swoje stanowisko, i sprawa znalazła swój finał w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Gliwicach (sygn. akt II SA/Gl 1599/13).

Ten uznał, że skarga kobiety nie mogła odnieść skutku, bowiem zaskarżona decyzja oraz ją poprzedzająca nie naruszały przepisów prawa materialnego oraz prawa procesowego w stopniu pozwalającym na ich wzruszenie.

Reklama
Reklama

W uzasadnieniu WSA wskazał m.in., że psy przetrzymywane na działce D.N. były traktowane w sposób określony w art. 6 ust. 2 ustawy o ochronie zwierząt. – W świetle tego przepisu przez znęcanie się nad zwierzętami należy rozumieć zadawanie im bólu lub cierpień albo świadome dopuszczanie do tego, a w szczególności utrzymywanie zwierząt w niewłaściwych warunkach bytowania, czy w stanie rażąca niechlujstwa, a także zamykanie ich w pomieszczeniach pozbawionych dostępu do światła dziennego traktować należy jako jeden z przypadków znęcania się nad tymi zwierzętami – wyjaśnił sąd.

Wójt gminy wydał z urzędu decyzję o czasowym odebraniu D.N. psów trzymanych na jej posesji, i przekazanie czworonogów do schroniska. Dlaczego? W uzasadnieniu wójt podał, że powziął informację, iż psy trzymane są w klatkach i w budynku gospodarczym bez okien. Z informacji tej wynikało również, iż zwierzęta były wycieńczone z powodu braku wody i jedzenia, a jeden z nich był w stanie agonalnym. Potwierdzić to miała kontrola przeprowadzona przez urzędników gminy oraz funkcjonariuszy Policji.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Reklama
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Dobra osobiste
Wypadek na A1. Sąd zdecydował ws. pozwów rodziny Sebastiana M.
Prawo karne
„Szon patrole” to nie zabawa. Prawnicy mówią, co i komu za nie grozi
Podatki
Skarbówka ostrzega uczniów i studentów przed takim „dorabianiem"
Spadki i darowizny
Chciała testament zgodny z prawem ukraińskim, notariusz odmówił. Co orzekł sąd?
Reklama
Reklama