- Pracownik, zatrudniony do końca grudnia 2018 roku i uprawniony do trzynastki za ten rok, zginął w wypadku samochodowym na początku stycznia. Nie miał żony i dzieci. Miał tylko niepełnosprawną matkę, którą utrzymywał. Czy pracodawca powinien wypłacić jej trzynastkę po zmarłym bez konieczności przeprowadzania postępowania spadkowego?
Tak.
W art. 631 kodeksu pracy przyjęto, że z dniem śmierci pracownika wygasa jego stosunek pracy. Prawa majątkowe ze stosunku pracy (np. prawo do trzynastki) przechodzą po śmierci pracownika, w równych częściach, na małżonka i inne osoby spełniające warunki wymagane do uzyskania renty rodzinnej w myśl przepisów o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Natomiast w razie braku takich osób prawa te wchodzą do spadku.
Czytaj także: Kto otrzyma trzynastkę do końca marca 2019 r. i w jakiej wysokości?
Jak zwrócono uwagę np. w postanowieniu Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 11 grudnia 1996 r. (sygn. III APz 18/96, OSA 1998/10/40), rozwiązanie to jest istotnym uproszczeniem, ułatwiającym sytuację członków najbliższej rodziny zmarłego. Realizacja świadczeń ze stosunku pracy, w którym pozostawał zmarły, następuje na rzecz jego bliskich, spełniających warunki do uzyskania renty rodzinnej, bez konieczności postępowania spadkowego.