Trzeba pomagać w rozwoju i miast i wsi

Miasta to nie wszystko – mówi Marek Woźniak, marszałek Wielkopolski

Publikacja: 21.06.2011 03:52

Trzeba pomagać w rozwoju i miast i wsi

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski, bartosz jankowski Bartosz Jankowski

Rz: Zgadza się pan z koncepcją rozwoju Polski przez rozwój lokomotyw – metropolii?

Marek Woźniak: Tej koncepcji w Polsce nikt nie forsuje. Podstawowe dokumenty strategiczne problem ten stawiają inaczej. Ma to być rozwój zrównoważony, przy wspieraniu wszystkich potencjałów. Metropolie są rzeczywiście głównymi źródłami czynników rozwoju, lecz ich wzrostowi ma towarzyszyć dyfuzja rozwoju na otoczenie oraz wzrost zdolności otoczenia do wchłaniania tych czynników, czyli absorpcji.

Takie myślenie będzie miało odzwierciedlenie w zasadach regionalnego programu unijnego dla Wielkopolski na lata 2014 – 2020?

Na forum UE także toczy się dyskusja, czy opierać rozwój głównie na wspieraniu metropolii. Myślę jednak, że zwycięży stanowisko prezentowane m.in. przez stronę polską, czyli koncepcja rozwoju zrównoważonego. Będzie też miała  swój wyraz w naszej strategii. Zdefiniujemy w niej cele dla obszarów strategicznej interwencji, czyli o niskim poziomie usług i rozwoju gospodarczego lub marginalizowanych pod względem komunikacyjnym, ale także dla metropolii poznańskiej.

A czy w tym nowym programie będzie tak samo dużo pieniędzy na infrastrukturę samorządową czy może więcej na rozwój przedsiębiorczości?

Na pewno pewna korekta dotychczasowych kierunków wydatkowania środków nastąpi. Nie sądzimy jednak, by w kolejnej perspektywie finansowej nastąpiły aż tak duże zmiany, że zasadniczo zmienią się proporcje między wydatkami na infrastrukturę zarządzaną przez samorządy a wydatkami na gospodarkę, badania czy innowacje.

O jakich korektach państwo myślą?

Na pewno musimy skoncentrować środki na mniejszej liczbie priorytetów, by uzyskać wyraźne efekty. Obowiązywać będą cele strategii Europa 2020, która mówi o inteligentnym i zrównoważonym rozwoju sprzyjającym włączeniu społecznemu. Z punktu widzenia samorządu zapewne trudniej będzie wydać środki na basen kąpielowy, a znacznie łatwiej na uzbrojenie terenów inwestycyjnych. Czy to będzie złe? Niekoniecznie. Wielkopolska, jak wiele innych regionów doganiających starą Unię, i tak w sposób naturalny będzie osiągać stan względnego nasycenia infrastrukturą podstawową, co pozwoli jej przekierowywać środki na dziedziny, które dają lepszą podstawę do walki konkurencyjnej.

Za kilka lat woj. wielkopolskie przekroczy 75 proc. unijnej średniej. Jaki macie scenariusz na taką ewentualność?

Najlepszym scenariuszem jest staranie o to, by dzisiejsze pieniądze przeznaczyć na fundamenty rozwoju procentujące w przyszłości, kiedy środków będzie mniej. Nie będzie to jednak znacząca zmiana. Regiony przekraczające próg 75 proc. korzystają później z warunków przejściowych, a następnie ze środków innych instrumentów. Dziś tym celem jest konkurencyjność. Poza tym wzrost poziomu rozwoju powinien być jednak powodem do zadowolenia, a nie źródłem zmartwień.

Sądy i trybunały
Ważna opinia z TSUE ws. neosędziów. Nie spodoba się wielu polskim prawnikom
Sądy i trybunały
Będzie nowa ustawa o Sądzie Najwyższym. Ujawniamy plany reformy
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
ZUS
Kolejny pomysł zespołu Brzoski: ZUS rozliczy składki za przedsiębiorców
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Prawo w Polsce
Od 1 maja rusza nowy program bezpłatnych badań. Jak z niego skorzystać?
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne