Tak wynika z wyroku Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w sprawie podkrakowskiej gminy Zielonki [b](sygn. XVII Ama 49/07)[/b]. W latach 2002 – 2006 pobrała ona od 242 osób, które chciały się przyłączyć do sieci wodociągowej, po 2,6 tys. zł na rozbudowę infrastruktury technicznej (razem było to 635, 8 tys. zł).

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał, że nastąpiło naruszenie art. 8 ust. 1 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=180241]starej ustawy antymonopolowej (DzU z 2005 r. nr 244, poz. 2080 ze zm.)[/mail], bo opłata taka nie była w ogóle przewidziana. Doszło zatem do nadużycia pozycji dominującej na rynku lokalnym. UOKiK podkreślał, że [b]zainteresowany nie może finansować budowy i rozbudowy sieci wodociągowej, lecz musi tylko na własny koszt zbudować przyłącze. [/b]

Gmina nie miała więc podstaw prawnych, aby pobierać opłaty za podłączenie do sieci. Jeśli chciała odzyskać przynajmniej część nakładów, miała do tego opłatę adiacencką. To jedyna legalna droga, aby właściciele nieruchomości partycypowali w kosztach budowy urządzeń infrastruktury technicznej finansowanych przez Skarb Państwa lub samorządy. Inwestycje te bowiem zwiększają wartość ich nieruchomości i wójt (burmistrz, prezydent miasta) mogą w drodze indywidualnych decyzji ustalać opłaty adiacenckie właścicielom działek.

UOKiK kazał też gminie zapłacić 9300 zł kary. Jednocześnie ukarał też Zielonki za pobieranie opłat (4100 zł) od chętnych do podłączenia się do gminnej kanalizacji.

Gmina tłumaczyła, że podłączenie do sieci tych domów, które nie partycypowały w kosztach budowy, byłoby niesprawiedliwe, bo na jej terenie sieci budowane były głównie jako inicjatywy społeczne. Dopiero w 2006 r. weszło w życie [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=182384]rozporządzenie w sprawie określania taryf, wzoru wniosku o zatwierdzenie taryf oraz warunków rozliczeń za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzanie ścieków (DzU z 2006 r. nr 127, poz. 886)[/mail]. Pozwala ono jedynie pobierać opłaty, które mają pokryć koszty prób technicznych związanych z przyłączaniem do sieci. Rada gminy ustaliła zresztą w 2006 r. te opłaty w taryfie przedsiębiorstwa wodociągowego na 400 zł. W sądzie gmina nie kwestionowała zasadności zarzutów UOKiK, ale jedynie karę. Argumentowała, że zapłacą ją mieszkańcy, którzy z podatków utrzymują gminę. Sąd jednak nie uznał kary za zawyżoną. Wyrok nie jest prawomocny.