Z ustawy o NIK powinny zniknąć niekonstytucyjne przepisy

Mianowany pracownik NIK ma prawo do zawodowej pomocy w postępowaniu dyscyplinarnym, a kobieta sama zdecyduje, czy przejdzie na emeryturę po sześćdziesiątce

Publikacja: 12.12.2008 07:08

Z ustawy o NIK powinny zniknąć niekonstytucyjne przepisy

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

[b]Trybunał orzekł 11 grudnia 2008 r. (sygn.: K 33/07)[/b], że zaskarżone przez rzecznika praw obywatelskich dwa przepisy ustawy o NIK naruszają konstytucję i muszą być poprawione.

Jeden ogranicza prawa pracownika do obrony w postępowaniu dyscyplinarnym, pozwalając na wybór obrońcy tylko spośród innych pracowników mianowanych; drugi pozwala rozwiązać stosunek pracy z kobietą w wieku emerytalnym niezależnie od jej woli.Od dłuższego czasu rzecznik Janusz Kochanowski zabiegał w NIK i w Sejmie o poprawienie obu przepisów. Zarzucał im, że naruszają standardy konstytucyjne. Pierwszy, uniemożliwiający korzystanie w postępowaniu dyscyplinarnym z fachowej pomocy adwokata lub radcy prawnego, faktycznie nie gwarantuje należytego poziomu obrony. Powołany spośród innych pracowników mianowanych NIK obrońca może być bowiem uwikłany w związki służbowe lub koleżeńskie i nie zawsze prezentuje odpowiednie umiejętności prawnicze.

– Takiego ograniczenia praw obywatelskich nie uzasadniają żadne wyższe racje społeczne ani interes państwa – przekonywał występujący w imieniu rzecznika w Trybunale dyr. Lesław Nawacki. Żadne racje zdrowotne, intelektualne ani biologiczne nie uzasadniają też wysyłania kobiet na emeryturę o pięć lat wcześniej niż mężczyzn. Stosowanie kryterium płci jest dyskryminujące, narusza zasadę równości wobec prawa i zamienia przyznany kiedyś kobietom przywilej w jego zaprzeczenie – przekonywał.

Argumentację tę podzielili inni uczestnicy postępowania: pos. Wojciech Szarama w imieniu marszałka Sejmu i prok. Renata Jabłońska reprezentująca prokuratora generalnego.

Trybunał uznał też, że ograniczenie wyboru obrońcy w postępowaniu dyscyplinarnym nie odpowiada konstytucyjnemu standardowi prawa do obrony.

– Nawet przy dochowaniu najwyższej staranności inni pracownicy nie są w stanie zapewnić obwinionym fachowej pomocy prawnej, ponieważ nie są czynnymi adwokatami ani radcami i z reguły nie mają doświadczenia w sprawach karnych i dyscyplinarnych – mówił sędzia sprawozdawca Wojciech Hermeliński.

TK uznał, że specyfika pracy w NIK nie uzasadnia zróżnicowania wieku emerytalnego według płci. To praca umysłowa, polegającą głównie na prowadzeniu kontroli. Przydatność kobiet do jej wykonywania nie trwa krócej. Zróżnicowanie według płci jest więc zakazaną przez konstytucję dyskryminacją – stwierdził TK.

Trybunał już wcześniej przyznał prawo do profesjonalnego obrońcy w postępowaniu dyscyplinarnym m.in. funkcjonariuszom Służby Celnej, a prawo decydowania o możliwości kontynuowania drogi zawodowej po 60. roku życia dał kobietom – pracownikom naukowym, państwowym i samorządowym oraz należącym do korpusu służby cywilnej.

Wyrok jest zakresowy, co oznacza, że niekonstytucyjne przepisy nie utracą mocy w całości po publikacji wyroku, lecz do czasu ich zgodnej z wyrokiem zmiany przez Sejm muszą być stosowane z poszanowaniem konstytucyjnych zasad.

[b]Trybunał orzekł 11 grudnia 2008 r. (sygn.: K 33/07)[/b], że zaskarżone przez rzecznika praw obywatelskich dwa przepisy ustawy o NIK naruszają konstytucję i muszą być poprawione.

Jeden ogranicza prawa pracownika do obrony w postępowaniu dyscyplinarnym, pozwalając na wybór obrońcy tylko spośród innych pracowników mianowanych; drugi pozwala rozwiązać stosunek pracy z kobietą w wieku emerytalnym niezależnie od jej woli.Od dłuższego czasu rzecznik Janusz Kochanowski zabiegał w NIK i w Sejmie o poprawienie obu przepisów. Zarzucał im, że naruszają standardy konstytucyjne. Pierwszy, uniemożliwiający korzystanie w postępowaniu dyscyplinarnym z fachowej pomocy adwokata lub radcy prawnego, faktycznie nie gwarantuje należytego poziomu obrony. Powołany spośród innych pracowników mianowanych NIK obrońca może być bowiem uwikłany w związki służbowe lub koleżeńskie i nie zawsze prezentuje odpowiednie umiejętności prawnicze.

W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"