Pierwszą wioską tematyczną w Polsce była Wioska Hobbitów stworzona w woj. zachodniopomorskim. – Mój mąż, który jest socjologiem, podczas przeprowadzania strategii gminy spotykał się z mieszkańcami Sierakowa Sławieńskiego. Wieś leży w lesie, z dala od cywilizacji, od innych wsi – tłumaczy Maria Idziak, prezes Koszalińskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego. – Po upadku tamtejszego PGR wielu ludzi straciło pracę. Z powodu odizolowania ciężko im było znaleźć nową. Dlatego wielu po prostu uciekło z Sierakowa. Poza tym z powodu złej ziemi na tych terenach mieszkańcy nie mają warunków do uprawy roli. Niektóry żyli ze zbiorów jagód, bardzo skromnie i biednie. Zachodziła obawa, że wioska powoli zacznie zanikać. No bo młodsi wyjadą, a starsi kiedyś umrą. Dużą rolę odegrała dyrektor lokalnej szkoły, która nalegała, że coś trzeba zrobić, by jednak uratować Sieraków. Zainspirowani wioskami tematycznymi, które wraz z mężem mogliśmy zobaczyć w Europie, postanowiliśmy zachęcić mieszkańców do stworzenia u nich Wioski Hobbitów. Akurat w tym czasie, czyli w 2001 roku, do kin wszedł film „Władca Pierścieni”. Co prawda mieszkańcy Sierakowa go nie oglądali, ale mieliśmy nadzieję, że temat ich zainteresuje. Zdobyliśmy środki unijne z programu „Equal” i rozpoczęliśmy pracę uświadamiającą – opowiada pani Maria. Mieszkańcy Sierakowa dostali do czytania książki Tolkiena, wielu z nich zainteresowało się lekturą i zapaliło do pomysłu. – Choć niektórzy z początku stukali się w głowę, patrząc smutno na swoją zapadłą wioskę i nie wierząc, że coś tu może się dziać – przyznaje Maria Idziak.
Pozyskane środki unijne, przeznaczone zostały na szkolenia dla mieszkańców, z pomocą młodzieży stworzono grę terenową, a także infrastrukturę do przyjęcia turystów.
– Gra terenowa jest bardzo ważnym elementem pobytu turystów w wiosce. Nie mogę zdradzać jej scenariusza, ponieważ chodzi w niej o element zaskoczenia – tłumaczy Maria Idziak. Ale na stronie internetowej Wioski Hobbitów na zachętę jest kilka informacji o grze. Turyści uczestniczą w tajemniczej wyprawie śladami Bilbo Bagginsa, a także pokazie sztuki kowalskiej z Kuźni Krasnoludów, poznają również Świat Śródziemia, grają w hobbickie gry i zabawy.
[srodtytul]Ile ludzi, tyle pomysłów[/srodtytul]
Warto wspomnieć, że ze środków unijnych pozyskanych w programie „Equal”, w woj. zachodniopomorskim w Dąbrowie powstały cztery inne wioski tematyczne. Wioska Zdrowego Życia, w której stworzono ogródek medytacyjny, a także prowadzone są zajęcia z hipoterapii. Jej mieszkańcy przygotowują zajęcia edukacyjne np. o ziołach w kuchni czy kosmetyce. Jest także Wioska Końca Świata w Iwęcinie, w której mieszkańcy organizują warsztaty cysterskie, rękodzielnicze, są także spływy kajakowe, kursy astronomiczne i wiele innych. W Pogórkach stworzono Wioskę Bajek i Rowerów, a w Paprotach Wioskę Labiryntów. Iwona Rybicka przez lata wraz z mężem uprawiała w Paprotach ziemię. Dziś nie jest już rolnikiem, ale prezesem Stowarzyszenia Pradoliny Grabowej i współtworzy Wioskę Labiryntów.
– Od kilku lat poszukiwaliśmy z mężem pomysłu na życie. Nie chcieliśmy stąd wyjeżdżać i zamiast siedzieć i płakać z powodu braku perspektyw, postanowiliśmy coś zrobić. I wtedy pojawił się pomysł stworzenia wioski tematycznej. Przeszliśmy szkolenie w zakresie tworzenia wiosek tematyczny w Austrii. Wymyśliliśmy, że na 5 hektarach stworzymy kompleks wierzbowych labiryntów, w których dziś organizujemy grę terenową „Gra Druida”. Prowadzimy również zajęcia edukacyjno-artystyczne z wykorzystaniem wikliny. Turyści, którzy przyjeżdżają do naszej wioski, to zazwyczaj zorganizowane grupy dzieci w wieku od kilku do kilkunastu lat. Ale odwiedzają nas także rodziny, które wypoczywają nad morzem i mają ochotę się u nas rozerwać. Dzięki turystom więcej się u nas dzieje, mieszkańcy Paprot znajdują zatrudnienie przy obsłudze turystów. Poza tym dzięki dofinansowaniu z programu „Equal” mogliśmy odnowić świetlicę w wiosce, wyremontowaliśmy przystanek autobusowy, ozdobić go wikliną – opowiada.