Dutkiewicz buduje nową siłę?

Prezydent Wrocławia wystawi kandydatów do Senatu. Namawia do tego też włodarzy innych miast

Aktualizacja: 15.04.2011 04:00 Publikacja: 14.04.2011 20:51

Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia (na zdjęciu podczas wczorajszej konferencji): – Gdybyśmy mieli

Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia (na zdjęciu podczas wczorajszej konferencji): – Gdybyśmy mieli przedstawicieli w Senacie, nasza pozycja byłaby silniejsza

Foto: Fotorzepa, Bartosz Sadowski BS Bartosz Sadowski

Obywatelski Dolny Śląsk, ugrupowanie prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza, wystawi w jesiennych wyborach kandydatów do Senatu – ustaliła "Rz".

Izba obywatelska

Decyzja o utworzeniu list przez ODŚ zapadła kilka tygodni temu na spotkaniu dolnośląskich prezydentów związanych z tym ugrupowaniem. Formalnie ma być ogłoszona w maju.

– W dłuższej perspektywie to szansa na przekształcenie izby wyższej w Senat obywatelski – wyjaśnia Paweł Wróblewski, były marszałek Dolnego Śląska, bliski współpracownik Dutkiewicza.

Ta decyzja wpisuje się w wielokrotnie prezentowaną przez prezydenta Wrocławia koncepcję, by Senat powrócił do zapisanej w ustaleniach Okrągłego Stołu formuły izby refleksji. Przyczółkiem już w następnej kadencji mieliby być senatorowie z ugrupowań związanych z niezależnymi samorządowcami.

– To możliwość wpuszczenia świeżej krwi do polskiego obiegu politycznego, ciekawy pomysł na Senat i możliwość korygowania prawodawstwa z punktu widzenia samorządów – mówi "Rz" Dutkiewicz i nie wyklucza realizacji takiego projektu. Zaznacza, że sprzyjają mu jednomandatowe okręgi wyborcze.

– Układ sił po wyborach w takich okręgach może być taki, że senatorowie z samorządów mogą stać się języczkiem u wagi – tłumaczy Wróblewski.

Wzrasta niepokorność

ODŚ spodziewa się zdobycia dwóch lub trzech z siedmiu mandatów, jakie przypadną Dolnemu Śląskowi. A Dutkiewicz, według informacji "Rz", chce zwielokrotnić spodziewany efekt i namawia do budowania podobnych list prezydentów Krakowa, Poznania i Gdyni. Jak podkreśla, nie prowadził żadnych politycznych konsultacji, były tylko zdawkowe zapytania.

– Dutkiewicz nie może być pierwszym wśród równych, dlatego rozmowy, choć intensywne, utrzymywane są w wielkiej dyskrecji – wyjaśnia jeden z zaufanych prezydenta Wrocławia. – Problemem jest też spora ostrożność samorządowców, którzy obawiają się wejścia na wojenną ścieżkę z PO.

W Poznaniu już powielono wrocławski pomysł przekształcenia komitetu wyborczego w ruch społeczny – w marcu powstał Poznański Ruch Obywatelski. – Chcemy, by siła oddziaływania głosu samorządowców wykraczała poza region – mówi Wojciech Wośkowiak, szef klubu radnych Ryszarda Grobelnego. – Żadne decyzje nie zapadły. Ale sytuacja jest dynamiczna. Prezydent Grobelny ma sprawdzonych ludzi, którzy mogliby wystartować do Senatu.

Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski też chce wprowadzić do Senatu przedstawicieli samorządów terytorialnych i zawodowych. – To muszą być ludzie, którzy nie myślą kategoriami partyjnymi, ale np. kategoriami regionu – zaznacza. – Rozmawiałem o tym z prezydentami: Dutkiewiczem, Piotrem Uszokiem (Katowice – red.), Tadeuszem Ferencem (Rzeszów – red) i kilkoma z mniejszych miast. Zgłosiłem taki postulat na zjeździe Związku Miast Polskich. Trzeba się wziąć do roboty.

Skąd takie inicjatywy prezydentów? Jak mówi "Rz" Dutkiewicz, "poziom niepokorności wśród samorządowców" podnosi minister finansów Jacek Rostowski. Chodzi o jego rozporządzenie dotyczące redukcji zadłużenia samorządów, co de facto oznacza zamrożenie wielu inwestycji ("Rz" pisała o tym w zeszłym tygodniu). Część samorządów już podjęła rezolucje wzywające Rostowskiego do wycofania się z niekonstytucyjnych rozwiązań. Zapowiadają, że w ostateczności złożą pozwy w Trybunale Konstytucyjnym.

– Na razie możemy protestować tylko w ten sposób – mówił wczoraj na konferencji Dutkiewicz (podobne odbyły się w kilku dużych miastach). – Nie mamy innych instrumentów, np. samorządowców w Senacie.

Politolodzy są podzieleni w ocenie szans nowej siły. Dr Robert Alberski z Uniwersytetu Wrocławskiego uważa pomysł samorządowców za niepozbawiony szans. – Za sukces uznałbym cztery – pięć mandatów. Największe szanse mają w wielkich miastach. Na pewno jednomandatowe okręgi będą im sprzyjać.

Według dr. Jarosława Flisa z UJ samorządowcy mają szansę najwyżej na jeden – dwa mandaty. – Wybory w okręgach jednomandatowych są paradoksalnie znacznie bardziej upartyjnione – mówi. – Nawet Włodzimierz Cimoszewicz będzie miał trudne zadanie, by ponownie zasiąść w Senacie, a co dopiero nowi, mało znani kandydaci.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara