Na aplikację legislacyjną nie ma otwartego naboru, jak to jest w wypadku aplikacji adwokackiej czy radcowskiej. Przyszli aplikanci wprawdzie odbywają ustną rozmowę kwalifikacyjną, ale o tym, kto do niej przystąpi, decydują uznaniowo dyrektorzy urzędów.
Aplikantem może być osoba z ukończonymi studiami prawniczymi i mająca status członka służby cywilnej, urzędnika państwowego, żołnierz zawodowy i funkcjonariusz służb. Wiedza kandydata nie jest sprawdzana. O zakwalifikowaniu decyduje liczba lat pracy związanych z legislacją i potrzeby podmiotów kierujących na szkolenie.
Opłata za aplikację jest równa 14-krotności minimalnego wynagrodzenia. Pokrywa ją urząd kierujący.
– Skoro organizacje pozarządowe opiniują projekty aktów prawnych, należałoby się zastanowić, czy nie umożliwić ich członkom szkolenia – mówi Artur Pietryka z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
– Organizacje pozarządowe mogą być ważnym partnerem w dyskusji w procesie stanowienia prawa. Dziś przedstawiciele trzeciego sektora czerpią wiedzę głównie z doświadczenia. Przydałoby się, aby mieli również przygotowanie teoretyczne związane z zasadami techniki legislacyjnej – uważa Piotr Waglowski, doradca społeczny prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej.