Działania chroniące przed korupcją w urzędach najczęściej ograniczają się do przyjęcia kodeksu etycznego i przeszkolenia części pracowników. Tak wynika z badań Fundacji Batorego, przedstawianych na wczorajszym posiedzeniu Sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych.
– Szkolenia polegające na wyjaśnieniu, czym jest łapownictwo i co grozi za dopuszczenie się tego przestępstwa, są ważne, ale nie rozwiążą sprawy. Trzeba ograniczać sytuacje korupcjogenne, inaczej urzędnik prędzej czy później może ulec – podkreśla Grażyna Kopińska z Fundacji Batorego.
12,2 tys. przestępstw korupcyjnych ujawniła policja w 2011 r. To mniej niż rok wcześniej
Tylko cztery ministerstwa (gospodarki, sprawiedliwości, spraw zagranicznych i obrony narodowej), cztery urzędy wojewódzkie (opolski, świętokrzyski, wielkopolski i mazowiecki) i trzy urzędy centralne wprowadziły aktywne działania antykorupcyjne.
Ocena ryzyka
– Tak np. Ministerstwo Gospodarki uruchomiło system przeciwdziałania zagrożeniom korupcyjnym. Każde działanie urzędników jest opisywane pod względem ryzyka wystąpienia łapownictwa. Te o wyższym ryzyku powinny być poddawane szczególnej kontroli – mówi Grażyna Kopińska.