Mężczyzna startował w konkursie na stanowisko podinspektora w wydziale prawnym. Zajął drugie miejsce. O wyniku rekrutacji zadecydowała rozmowa kwalifikacyjna. Lepiej wypadła na niej córka osoby zatrudnionej już w urzędzie na wysokim stanowisku. Mężczyzna otrzymał jeden punkt mniej.
Podważył procedurę naboru. W rezultacie sprawa trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który nie znalazł podstaw do uznania naboru za bezskuteczny. Sędziowie przyznali rację skarżącemu, że dziesięciodniowy termin składania dokumentów określony art. 13 ust. 3 ustawy o pracownikach samorządowych został nieprawidłowo policzony. Termin końcowy do składania dokumentów przypadał w sobotę, a więc w dzień, w którym urząd nie jest czynny. Naruszenie nie spowodowało jednak uszczerbku w prawach skarżącego, ponieważ zgłosił swoją aplikację i został umieszczony na liście kandydatów spełniających wymagania formalne, a następnie dopuszczony do ostatecznej procedury naboru.