Kamila Gasiuk-Pihowicz zgłosiła wniosek formalny, zwracając uwagę, że nie ma możliwości ustnego zgłoszenia poprawek.
Tomasz Rzymkowski złożył wniosek formalny o zamknięcie dyskusji i głosowanie osobno każdej poprawki zgłoszonej przez posła Ozdobę.
Po przerwie przewodniczący zarządził głosowanie nad propozycją - wniosek przegłosowano.
Patryk Michalski z RMF FM opublikował poprawki do projektu proponowanych przez PiS.
Przegapiona szansa opozycji
O rozszerzeniu porządku obrad o projekt nowelizacji ustaw o sądzie powszechnym i Sądzie Najwyższym, Sejm zdecydował w czwartek rano. Jak się okazuje, wobec nieobecności ponad 30 posłów PiS opozycja mogła wygrać głosowanie i nie dopuścić do rozszerzenia porządku obrad, jednak w czasie kluczowych głosowań na sali zabrakło też ok. 30 posłów opozycji.
Budka: To są tureckie rozwiązania
Debatę rozpoczął przedstawiciel wnioskodawców, poseł PiS Jan Kanthak. - My chcemy chronić konstytucyjnych wartości - oświadczył.
Wskazał, że blisko 700 nieobsadzonych etatów sędziowskich to efekt obstrukcyjnych działań środowisk sędziowskich. Tymczasem co roku do sądów trafia 16 mln spraw - przypomniał Kanthak.
- Garstka sędziów, na usługach totalnej opozycji, wprowadza chaos - mówił z kolei poseł Przemysław Czarnek z PiS.
Kamil Bortniczuk stwierdził, że Porozumienie popiera proponowane zmiany, ale zgłosi poprawki.
- To co w tej chwili robicie to jest wyprowadzenie Polski z UE, to są tureckie rozwiązania, które próbujecie wprowadzić. Chcecie bezkarności, chcecie swoich sędziów, którzy będą was później uniewinniać. No i PO oczywiście składa wniosek o odrzucenie w I czytaniu - grzmiał poseł Borys Budka.
Krzysztof Śmiszek z Lewicy oraz Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL również zapowiedzieli wnioski o odrzucenie projektu ustawy. Poseł Wiosny ogłaszając decyzję podarł na mównicy wydruk projektu.
Projektu nie poprze też Konfederacja. Poseł Konrad Berkowicz określił ją jako "bubel prawny".
Ziobro: doprowadzimy reformę do końca
- Doprowadzimy reformę do końca. I wtedy oceniajcie nas ze skutków. My chcemy wziąć na siebie odpowiedzialność - mówi Minister Sprawiedliwości w Sejmie.
Zwrócił uwagę, że w stosunku do poprzedniej KRS Trybunał Konstytucyjny orzekł, że działała ona wadliwie. To daje podstawy do kwestionowania statusu sędziów powołanych przez nią, a to ogromna większość.
- Bezprawne kwestionowanie statusu sędziów powołanych przez KRS i wywieranie na nich nacisków jest dowodem na to, że w Polsce zagraża się wymiarowi sprawiedliwości. Można to porównać do podkładania ładunku wybuchowego pod miliony Polaków - mówił.
Minister odnosi się również do pytań skierowanych wczoraj do TSUE przez sędziego SN Kamila Zaradkiewicza. - TSUE będzie miał nie lada zagwoztkę - mówi.
Sebastian Kaleta zaprasza w podróż po Europie
- Mówicie o Europie, proszę bardzo. Sędzia, który w oczywisty sposób obraża prawo powinien odpowiadać dyscyplinarnie. Tak jest w prawie od 18 lat - mówi Kaleta i zaprasza w "podróż po Europie".
Kaleta wskazał wybrane delikty dyscyplinarne sędziów w krajach Europy.
Czytaj także komentarz zastępcy redaktora naczelnego "Rzeczpospolitej" Tomasza Pietrygi
Co jest w ustawie
Przypomnijmy, iż w ubiegły czwartek wieczorem do Sejmu trafiła obszerna nowelizacja Prawa o ustroju sądów powszechnych, ustawy o Sądzie Najwyższym oraz niektórych innych ustaw. Nowa ustawa autorstwa posłów Prawa i Sprawiedliwości przewiduje możliwość złożenia z urzędu (ewentualnie przeniesienie na inne miejsce służbowe) sędziów, którzy podejmą działa „w celu kwestionowania istnienia stosunku służbowego osoby powołanej do pełnienia urzędu na stanowisku sędziowskim". Chodzi o zakazanie sędziom badania legalności powołania sędziego nominowanego przez nową Krajową Radę Sądownictwa i powołanego przez Prezydenta.
Czytaj także:
Nowa ustawa PiS ws. sądownictwa – co zawiera
Projekt spotkał się z ostrą krytyką ze strony m.in. Sądu Najwyższego, Biura Analiz Sejmowych czy Rzecznika Praw Obywatelskich. Suchej nitki nie zostawiają na nim także prawnicy. I prezes SN Małgorzata Gersdorf stwierdziła, że jest to "godna kontynuacja bezprawia lat 80-tych". Równie mocnych słów użyła prof. Ewa Łętowska, mówiąc, że projekt jest "niekonstytucyjny i niedemokratycznie obraźliwy, ma zamknąć usta sędziom, zakazuje krytyki władz, jak za PRL". Z kolei według Ministerstwa Sprawiedliwości propozycja PiS pozwoli na utrwalenie konstytucyjnego standardu apolityczności sędziów oraz realizuje zasadę transparentności organów władzy sądowniczej i sędziów.
Mimo, iż jest to dopiero projekt, to Komisja Europejska już teraz rozważa wniosek do Trybunału Sprawiedliwości UE o doraźne zamrożenie przepisów dyscyplinarnych dla sędziów.
W środę pojawiły się natomiast informacje, że projekt przepisów ws. dyscyplinowania sędziów ma zostać złagodzony. Zmian chcą Prezydent Andrzej Duda i wiceprezes rady ministrów Jarosław Gowin.
Sondaż: Większość Polaków uważa, że ustawa PiS zagraża sądom
Zdaniem 56,9 proc. uczestników sondażu SW Research dla rp.pl tzw. ustawa represyjna przygotowana przez posłów PiS (chodzi o nowelizację ustaw o sądach powszechnych i Sądzie Najwyższym) zagraża niezawisłości sędziów.
Czytaj więcej na temat sondażu