Tomasz Pietryga: Uzdrawianie sądów tylko teoretycznie

Projekt naprawy sądownictwa opracowany przez opozycję w Senacie jest w sporej części życzeniowy. Bez szans na realizację, dopóki PiS jest u władzy.

Aktualizacja: 22.01.2020 13:44 Publikacja: 22.01.2020 00:01

Tomasz Pietryga: Uzdrawianie sądów tylko teoretycznie

Foto: Adobe Stock

Opracowanie przez opozycję zmian w ustawach sądowych i o Krajowej Radzie Sądownictwa należy ocenić pozytywnie, ponieważ jest to powrót do merytorycznej dyskusji o reformie sądownictwa, a nie wyłącznie krytyka totalna, jak w ostatnich latach. Wiara, że owe projekty będą przełomem w wieloletnim konflikcie wokół sądów, może być jednak daremna.

Nadzieję na dyskusję daje jedynie pomysł zmian modelu wyboru KRS na stary, gdy sędziowską część KRS wybierali sami zainteresowani. Z tą jednak różnicą, że projekt zmierza do zapewnienia większej reprezentacji sędziów sądów rejonowych – sztywno ośmiu miejsc w Radzie. Z tym ostatnim rozwiązaniem można dyskutować, bo rzadko kiedy tak niezmienne parytety przynoszą merytoryczną korzyść, niemniej jednak to krok w dobrym kierunku.

Czytaj także: Senat za odrzuceniem tzw. ustawy kagańcowej

Paradoksalnie jest to powrót do rozwiązań, które PiS forsował w 2016 r., zanim minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zmienił radykalnie projekt, wprowadzając zapis zakładający polityczny wybór całości członków KRS. To był jeden z motorów konfliktu z władzą sądowniczą. Powrót do tych rozwiązań teoretycznie mógłby więc być kompromisem, który nie przyniósłby ujmy żadnej ze stron.

Projekt opozycji w dalszej części nie jest już jednak pojednawczy i w takiej formie nawet nie tworzy pola do negocjacji. Likwidacja Izby Dyscyplinarnej oraz unieważnienie jej orzeczeń i bezwzględne odsunięcie od orzekania sędziów, którzy przeszli procedurę nominacyjną przed nową KRS i którzy nie poddali się weryfikacji, jest założeniem zbyt twardym, aby rozpocząć dialog z PiS.

W efekcie przegotowany projekt nie zmierza do kompromisu, którego zresztą nie chce obóz władzy. Jest raczej rozwiązaniem życzeniowym.Będzie mogło być realizowane, kiedy PiS zostanie odsunięty od władzy, a nowa opcja polityczna zyska dostatecznie dużo siły, aby przeforsować zmiany.

Zapraszam do lektury najnowszego numeru dodatku „Sądy i prokuratura".

Opracowanie przez opozycję zmian w ustawach sądowych i o Krajowej Radzie Sądownictwa należy ocenić pozytywnie, ponieważ jest to powrót do merytorycznej dyskusji o reformie sądownictwa, a nie wyłącznie krytyka totalna, jak w ostatnich latach. Wiara, że owe projekty będą przełomem w wieloletnim konflikcie wokół sądów, może być jednak daremna.

Nadzieję na dyskusję daje jedynie pomysł zmian modelu wyboru KRS na stary, gdy sędziowską część KRS wybierali sami zainteresowani. Z tą jednak różnicą, że projekt zmierza do zapewnienia większej reprezentacji sędziów sądów rejonowych – sztywno ośmiu miejsc w Radzie. Z tym ostatnim rozwiązaniem można dyskutować, bo rzadko kiedy tak niezmienne parytety przynoszą merytoryczną korzyść, niemniej jednak to krok w dobrym kierunku.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Dane osobowe
Wyciek danych klientów znanej platformy. Jest doniesienie do prokuratury
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Sądy i trybunały
Prokurator krajowy zdecydował: będzie śledztwo ws. sędziego Nawackiego