Pierwsza prezes SN Małgorzata Manowska zarządziła w piątek dalsze ograniczenia w funkcjonowaniu Sądu Najwyższego w okresie od 22 marca 2021 r. do 9 kwietnia 2021 r. Jak napisała w zarządzeniu, ze względu na sytuację epidemiczną w Polsce modyfikuje obowiązujące już do tej pory ograniczenia w zakresie odbywania się posiedzeń w SN przez odwołanie wszystkich rozpraw i posiedzeń, za wyjątkiem w sprawach wymagających rozpoznania, określonych przez prezesa kierującego daną Izbą SN w tym okresie.
W związku z tym zmodyfikowane zostały też zasady wykonywania w SN pracy zdalnej w tym okresie a liczba pracowników świadczących pracę w siedzibie SN ograniczona zostanie do niezbędnego minimum, zapewniającego ciągłość pracy jednostek organizacyjnych SN.
Dodajmy, że już wcześnie jawnych rozpraw praktycznie nie było, zdalne należały do wyjątków, a większość orzeczeń zapadała na posiedzeniach niejawnych, bez udziały strona, choć niedawno wyjątkowo na posiedzeniu przed podjęciem uchwały w sprawie umieszczania w Ośrodku w Gostyninie z wniosku RPO był dr. Adam Bodnar, gdyż procedura to dopuszcza.
- "Ręce opadają. Sądy powszechne, administracyjne i wojskowe pracują, a SN nie może, Z lepszej gliny ulepieni czy co? " - skomentował na Twitterze decyzję I prezes SN sędzia Łukasz Piebiak, były wiceminister sprawiedliwości koordynujący wtedy szereg poważnych reform sądownictwa powszechnego.