Reklama

Temida na emeryturze czy w stanie spoczynku

Co siódmy sędzia nie orzeka, ale korzysta z immunitetu i podwyżek uposażeń

Publikacja: 26.08.2010 05:00

Temida na emeryturze czy w stanie spoczynku

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Sędziowie szukają oszczędności, by mieć szansę na podwyżkę mnożników, a tym samym i swoich wynagrodzeń. Wśród pomysłów jeden wywołał burzliwą dyskusję. Chodzi o zastąpienie sędziowskiego stanu spoczynku (szczegóły patrz ramka) zwykłą emeryturą. Przemawia za tym możliwość dorabiania na emeryturze (dziś sędziowie mają zakaz). Z drugiej strony stan spoczynku to pewne i wcale niemałe pieniądze – średnio od 5,5 do 6 tys. zł miesięcznie, a także podwyżki, takie jakie dostają pracujący sędziowie. Emerytura im tego nie zapewni.

Ministerstwo Sprawiedliwości przyznaje, że pracuje nad zmianami w przepisach o stanie spoczynku, ale nie idących aż tak daleko. Chce, żeby sędzia, który odszedł od orzekania ze względów zdrowotnych, mógł wrócić do zawodu, kiedy poczuje się lepiej.

[srodtytul]Żadne oszczędności[/srodtytul]

Ze statystyk Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że czynnych zawodowo jest dziś 9893 sędziów sądów powszechnych. Kolejnych 1614 przeszło w stan spoczynku, a jeśli dodamy do tego członków rodzin, które dostają związane z nim pieniądze po zmarłym sędzi, to jest to 2356 osób. Wynik jest prosty: co siódmy sędzia ma taki status. Pytani przez nas sędziowie przyznają, że słyszeli o pomyśle emerytur, ale ostro się od niego odcinają: na taki koncept mogli wpaść tylko najmłodsi, którzy jeszcze nie myślą o zakończeniu kariery.

– Taki zabieg przyniósłby znikome oszczędności – mówi „Rz” sędzia Jacek Przygucki. I oblicza, że z porównania wydatków Skarbu Państwa ponoszonych w związku ze stanem spoczynku ze zwykłym systemem emerytalnym wynika, iż oszczędności szacunkowo mogłyby wynieść ok. 30 mln zł, a to przecież tylko jeden promil budżetu państwa.

Reklama
Reklama

– To żaden przywilej, tylko rekompensata – mówi sędzia Rafał Puchalski. – Sędzia do końca życia pozostaje w służbie. Nie może dorabiać. Musi zachowywać się godnie.

– Finansowy status to także gwarancja niezależności w orzekaniu – dodaje sędzia Irena Kamińska ze Stowarzyszenia Sędziów Themis.

– To nie tylko przywilej, ale i bat – uważa sędzia Bartłomiej Przymusiński ze Stowarzyszenia Iustitia. – W zamian za stan spoczynku państwo może mieć oczekiwania wobec sędziów i wprowadzać pewne zakazy.

Podaje przykład sędziego, który będąc w stanie spoczynku, spowodował np. wypadek drogowy po pijanemu. W takiej sytuacji straci ten przywilej. Emerytury by nie stracił.

[srodtytul]I jeszcze podwyżki[/srodtytul]

O ograniczenie przywilejów dla sędziów w stanie spoczynku zabiegał rok temu minister finansów. Przy podwyżkach (średnio po 1 tys. zł dla sędziów sądów powszechnych) sędziowie w stanie spoczynku mieli zostać pominięci. Nie zostali.

Reklama
Reklama

– Nie wyobrażam sobie, żeby zbliżający się do wieku emerytalnego sędzia, jeszcze orzekając, nerwowo rozglądał się za miejscem dorabiania – mówi prof. Zbigniew Ćwiąkalski z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Prof. Marian Filar z kolei nie miałby nic przeciwko zmianom w przepisach o stanie spoczynku.

– Z całym szacunkiem do zawodu i kondycji sędziego, wprowadzanie szczególnych rozwiązań dla pewnych grup budzi niezdrową atmosferę – mówi „Rz”. Zastrzega jednak, że sędziowska emerytura powinna uwzględniać wszystkie trudy zawodu.

Ostrożny jest też konstytucjonalista prof. Piotr Winczorek.

– Na pewno nie rozszerzać tego stanu na inne grupy – mówi. A jeśli likwidować, to spokojnie, tak by nie wprowadzać nowych zasad dla sędziów, którzy już dziś z niego korzystają.

[ramka]

Reklama
Reklama

[b]Liczne przywileje [/b]

- Sędzia przechodzi w stan spoczynku z dniem ukończenia 65. roku życia, chyba że pół roku wcześniej (nie później) zgłosi ministrowi sprawiedliwości chęć dalszej pracy i przedstawi zaświadczenie lekarskie o dobrym stanie zdrowia.

- Dalsza praca jest możliwa do 70. roku życia.

- Sędzia na mocy decyzji Krajowej Rady Sądownictwa może być przeniesiony wcześniej w stan spoczynku, jeżeli poważnie podupadł na zdrowiu.

- Stan spoczynku oznacza uposażenie w wysokości 75 proc. ostatniego wynagrodzenia w sądzie, z którego przechodził na emeryturę.

Reklama
Reklama

- Sędzia w stanie spoczynku ma zakaz podejmowania dodatkowej pracy zarobkowej (jedyny wyjątek dotyczy pracy dydaktycznej). [/ramka]

[ramka][b][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2010/08/26/temida-na-emeryturze-czy-w-stanie-spoczynku/]Skomentuj ten artykuł[/link][/b][/ramka]

Sędziowie szukają oszczędności, by mieć szansę na podwyżkę mnożników, a tym samym i swoich wynagrodzeń. Wśród pomysłów jeden wywołał burzliwą dyskusję. Chodzi o zastąpienie sędziowskiego stanu spoczynku (szczegóły patrz ramka) zwykłą emeryturą. Przemawia za tym możliwość dorabiania na emeryturze (dziś sędziowie mają zakaz). Z drugiej strony stan spoczynku to pewne i wcale niemałe pieniądze – średnio od 5,5 do 6 tys. zł miesięcznie, a także podwyżki, takie jakie dostają pracujący sędziowie. Emerytura im tego nie zapewni.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Reklama
Prawo w Polsce
Trzy weta Karola Nawrockiego. „Obywatele państwa polskiego są traktowani gorzej"
Nieruchomości
Sprzedaż mieszkania ze spadku. Ministerstwo Finansów tłumaczy nowe przepisy
Konsumenci
UOKiK stawia zarzuty platformie Netflix. „Nowe zasady gry, bez zgody użytkownika"
Matura i egzamin ósmoklasisty
Nadchodzi najpoważniejsza zmiana w polskiej ortografii od kilkudziesięciu lat
Matura i egzamin ósmoklasisty
CKE podała terminy egzaminów w 2026 roku. Zmieni się też harmonogram ferii
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama