Zamrożenie płac sędziów nie naruszyło konstytucji? – uznał Trybunał Konstytucyjny (sygnatura akt K 1/12).
– Jednorazowa decyzja nie oznacza, że ich wynagrodzenie przestało odpowiadać godności urzędu – uzasadniała wyrok sędzia Teresa Liszcz, sprawozdawca. ?Zastrzegała też, że przez kilka lat wynagrodzenia sędziów były chronione lepiej niż innych grup zawodowych. Teraz muszą być potraktowani tak jak pozostali obywatele.
Sędziowie jak inni obywatele
W środę Trybunał Konstytucyjny rozpoznał sprawę w pełnym składzie, ale wyrok nie zapadł jednomyślnie. Sędziowie: Mirosław Granat i Wojciech Hermeliński, zgłosili zdania odrębne. Kwestionowanych przez pierwszego prezesa Sądu Najwyższego przepisów bronił przed TK przedstawiciel Sejmu, poseł Jerzy Kozdroń.
Przekonywał, że sędziowie nie powinni być zaskoczeni zamrożeniem pensji, gdyż wiedzieli o nim wcześniej, choćby z założeń do ustawy budżetowej. Podkreślał, że to, co stało się w 2011 r., było zdarzeniem incydentalnym, a o ?czystości intencji ustawodawcy świadczy fakt, że na 2013 r. zamrożenia płac już nie przewidziano.
– Wszystkie grupy zawodowe „żyjące" z budżetu państwa musiały się przyłożyć do zażegnania trudnej sytuacji gospodarczej. Dlaczego więc z tej grupy mieliśmy wyjąć akurat sędziów? – pytał poseł Kozdroń. Prokurator Rober Hernand, zastępca prokuratora generalnego, zgadzał się tylko z częścią wniosku wysłanego do TK. Podkreślał, że w opinii prokuratora generalnego nie można mówić o naruszeniu godności urzędu z powodu jednorazowego zamrożenia płac. Zastrzegał jednak, że konieczność zamrożenia pensji nie została dostatecznie wyjaśniona, a PKB (tak istotny w przypadku pensji sędziów) rósł, a nie malał.