Reklama

Igor Tuleya: Prawa nie złamałem. Pokazałem tylko, że król jest nagi

Zawieszony w czynnościach służbowych warszawski sędzia Igor Tuleya nie składa broni i przychodzi do pracy. W rozmowie z „Rzeczpospolitą" zapewnia, że sam z zawodu nie odejdzie. Wierzy w uczciwe procesy i niezawisłe sądy. I wciąż nie uznaje Izby Dyscyplinarnej SN ani sędziów w niej orzekających.

Aktualizacja: 23.11.2020 13:51 Publikacja: 22.11.2020 20:14

Igor Tuleya

Igor Tuleya

Foto: Fotorzepa / Paweł Rochowicz

Rozmawiamy w piątek 20 listopada. To drugi dzień po wydaniu przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego uchwały uchylającej panu immunitet sędziowski, zawieszającej w czynnościach służbowych i obniżającej wynagrodzenia o 25 proc. Mimo zawieszenia stawił się pan w piątek w sądzie gotowy do pracy?

Tak. Podobnie jak w czwartek, miałem zaplanowaną wokandę. Niestety, rozprawa została odwołana. Odcięto mnie już nawet od sądowej sieci.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
W sądzie i w urzędzie
Nowa usługa w aplikacji mObywatel. Pięć razy w miesiącu za darmo
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Sądy i trybunały
Stracą sędziowskie togi i stan spoczynku. Plan PiS na sądownictwo po wyborach
W sądzie i w urzędzie
Jak długo trzeba spodziewać się wizyty komornika? Sąd Najwyższy rozstrzygnął
Prawo karne
„Dom zły” w Czernikach. Kazirodca usłyszał pierwszy wyrok
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Dane osobowe
Słona kara za wyciek danych jednej osoby. Ważny wyrok NSA
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama