Chodzi o postanowienie Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa o odmowie zastosowania aresztu tymczasowego wobec polityka Suwerennej Polski. Sąd uznał, że Marcin Romanowski może wyjść na wolność, ponieważ chroni go immunitet zastępcy członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Prokuratura Krajowa wysłała do sądu drugiej instancji zażalenie na tę decyzję.
Sprawa w drodze losowania trafiła do Przemysława Dziwańskiego z X wydziału karnego odwoławczego Sądu Okręgowego w Warszawie. Prokuratura chciała jego wyłączenia, wskazując m.in., iż został on powołany na stanowisko sędziego SO w Warszawie w oparciu o uchwałę tzw. nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Wniosek ten nie został jednak uwzględniony.
Szerszy skład zajmie się sprawą posła Marcina Romanowskiego
W czwartek poinformowano, iż z uwagi na obszerność materiału dowodowego, jego złożoność, wagę oraz charakter stawianych podejrzanemu zarzutów, Sąd Okręgowy w Warszawie, zdecydował o rozszerzeniu składu orzekającego do trzech sędziów zawodowych. W komunikacie podano, iż w drodze losowania systemem SLPS do składu sędziowskiego dołączyła sędzia Wanda Jankowska-Bebeszko oraz sędzia Aleksandra Rusin-Batko.
Kontrowersje wzbudza obecność w składzie sędzi Rusin-Batko, która jeszcze niedawno była bezpośrednią podwładną Marcina Romanowskiego w Ministerstwie Sprawiedliwości.
Europoseł Koalicji Obywatelskiej, Michał Szczerba w radiu RMF FM ocenił, iż jest to „sytuacja wysoce niekomfortowa”. - Myślę, że z punktu widzenia opinii publicznej oczywiste jest to, że poseł Romanowski powinien móc odpowiadać przed wymiarem sprawiedliwości i żaden immunitet delegata Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy nie powinien obowiązywać. To jest kwestia tego, żeby sąd wyższej instancji tę sprawę rozpatrzył w sposób rzetelny i prawidłowy - powiedział polityk. - Wydaje mi się, że taka podległość bezpośrednia, służbowa, długoterminowa powoduje to, że możemy mieć wątpliwości co do rzetelności, bezstronności - dodał.