Paprocka była pytana w Programie 3 Polskiego Radia o projekt nowelizacji ustawy o SN złożony w Sejmie w grudniu przez posłów PiS, ale zdjęty z porządku obrad po tym jak swoje zastrzeżenia ws. prac nad przygotowaniem projektu wyraził prezydent Andrzej Duda. Pierwsze czytanie nowelizacji ma odbyć się w Sejmie 11 stycznia.
Czytaj więcej
"Wielomiesięczna zwłoka w Sejmie i zmiany w ustawie doprowadziły do impasu" - pisze na swoim profilu na Twitterze prezydent, Andrzej Duda.
Prezydencka minister przypomniała, że o spotkania w sprawie tej nowelizacji poprosiła marszałek Sejmu Elżbieta Witek, premier Mateusz Morawiecki, minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk oraz prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego Jacek Chlebny. Spotkania z nimi odbyły się przed Świętami
i prezydent miał wówczas jasno wskazać swoje stanowisko.
- Ustawa, która finalnie trafi na biurko prezydenta, musi być zgodna z konstytucją i musi gwarantować - to jest najważniejsze z punktu widzenia prezydenta - nienaruszalność powołań sędziowskich. Wszystkie gwarancje, jakie mają sędziowie, służą ich niezawisłości, czyli orzekaniu w sprawach bez żadnych nacisków, a to jest gwarancja nie dla sędziów, tylko dla obywateli - powiedziała w PR Małgorzata Paprocka.
Zauważyła, że w ostatnich latach prezydent Andrzej Duda powołał prawie 3 tys. asesorów i sędziów, którzy sprawują swoje funkcje.