Orzeczenie trzyosobowego składu NSA, który wyraził taki pogląd, zapadło 16 listopada w sprawie skargi na bezczynność Kancelarii Sejmu, która dążyła do zawieszenia postępowania dotyczącego prawnych aspektów udostępniania informacji publicznej. Chodziło udostępnienie obywatelce list z nazwiskami osób (także sędziów), które poparły kandydatów do tzw. nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Kancelaria argumentowała m.in., że zawieszenie jest zasadne, gdyż przed Trybunałem Konstytucyjnym nie zostało zakończone postępowanie w sprawie stwierdzenia konstytucyjności przepisu ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, który zobowiązuje Marszałka Sejmu do ujawniania list poparcia dla kandydatów do KRS (sygn. akt K 21/19).
Czytaj więcej
Kancelaria Sejmu żongluje przepisami, by nie ujawnić wykazu poparcia sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa. W środowisku prawników wrze.
W listopadowym orzeczeniu NSA oddalił skargę kasacyjną Kancelarii Sejmu, którą Wojewódzki Sąd Administracyjny zobowiązał do udostępnienia obywatelce informacji publicznej. Nie podzielił argumentu Kancelarii o konieczności zawieszenia postępowania sądowoadministracyjnego z powodu sprawy w TK.
"Należy bowiem wskazać, że od dnia 3 grudnia 2015 r. w Trybunale Konstytucyjnym pojawiły się osoby (obecnie M. Muszyński, J. Piskorski i J. Wyrembak), powołane na to stanowisko sędziego ze złamaniem przepisów Konstytucji RP, ponieważ objęli oni stanowiska w miejsce prawidłowo powołanych sędziów. (...) Obecność w składzie TK nieprawidłowo powołanych sędziów powoduje, że cały polski Sąd Konstytucyjny został niejako "zainfekowany"bezprawnością, a zatem utracił w sensie materialnym zdolność do zgodnego z prawem orzekania, ponieważ istnieje duży stopień prawdopodobieństwa, że w składzie orzekającym znajdzie się przynajmniej jeden z tzw. dublerów" - uzasadnił NSA.
Jak dodał, w takiej sytuacji zawieszenie postępowania sądowoadministracyjnego i zdanie się na na ślepy traf, że być może w składzie TK orzekającym w sprawie przepisu ustawy o KRS nie będzie jednego z "dublerów", jest obarczone zbyt dużym ryzykiem, aby NSA miał oczekiwać na to orzeczenie TK.