11 sędziów byłej Izby Dyscyplinarnej od 15 lipca br. ma nielada problem. Zostać i orzekać w innych Izbach Sądu Najwyższego, czy odejść w stan spoczynku?
Ten ostatni nie jest złym rozwiązaniem. Kilku sędziów byłej Izby Dyscyplinarnej, którzy nie podjęli jeszcze ostatecznej decyzji co zrobić, mają od 46 do 57 lat i perspektywę 19 tys. zł miesięcznie otrzymywanych w stanie spoczynku. Obok tego mogą podejmować działalność dydaktyczną i naukową. Płatny w 100 proc. stan spoczynku potrwa aż do czasu osiągnięcia wieku stanu spoczynku. Wówczas przysługiwać będzie 75 proc. uposażenia. Dla niektórych więc płatny w 100 proc. stan spoczynku może trwać nawet kilkanaście lat.
Sędziowie b. Izby Dyscyplinarnej otrzymali od I prezes Sądu Najwyższego propozycje przejścia do innych izb. Brak zgody lub nawet brak odpowiedzi w terminie oznacza automatycznie przejście w stan spoczynku.
Co do tej pory zdecydowali? Według naszych informacji nawet połowa członków zlikwidowanej Izby Dyscyplinarnej przejdzie w stan spoczynku, po zaledwie trzech latach orzekania.
Czytaj więcej
Niektórzy niedawno skończyli 40 lat. Mają żal do rządu, że najpierw umożliwił im awans do Sądu Na...