Trybunał w Strasburgu zajmie się sprawą sędziów Gąciarka, Synakiewicza i innych

Europejski Trybunał Praw Człowieka zakomunikował rządowi Zjednoczonej Prawicy skargi pięciu sędziów, wobec których prezesi sądów i Minister Sprawiedliwości zarządzili natychmiastową przerwę w orzekaniu. Wszyscy zostali odsunięci od orzekania, gdyż kwestionowali status sędziów powołanych z udziałem neoKRS. ETPCz zakomunikował także, że rozpozna skargę zawieszonego przez Izbę Dyscyplinarną sędziego Piotra Gąciarka.

Publikacja: 28.06.2022 09:03

Sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie Piotr Gąciarek podczas jednej z manifestacji w obronie praworządn

Sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie Piotr Gąciarek podczas jednej z manifestacji w obronie praworządności

Foto: PAP/Mateusz Marek

Helsińska Fundacja Praw Człowieka, której prawnicy reprezentują jednego z zawieszonych sędziów - Adama Synakiewicza, przypomina, że zarządzenia o natychmiastowej przerwie w czynnościach nie zostały zbadane przez Izbę Dyscyplinarną na czas tj. w ciągu 30 dni. W związku z tym po 30 dniach zarządzenia wygasły, a sędziowie wrócili do orzekania. Nie doszło jednak do umorzenia postępowań, a ponieważ Izba Dyscyplinarna prezentowała pogląd, że wydanie uchwały o zawieszeniu sędziego jest możliwe nawet po wygaśnięciu zarządzenia, to istnieje ryzyko, że sędziowie nadal mogą zostać zawieszeni.

Sędziowie obawiali się także, że Izba Dyscyplinarna rozpozna ich sprawy w dowolnym momencie i na posiedzeniu niejawnym, o którym sędziowie nie zostaliby nawet poinformowani. Dlatego oprócz skarg, złożyli oni do Trybunału wnioski o zarządzenie odpowiednich środków tymczasowych, które zapewniłyby im ochronę prawną na czas toczącego się postępowania.

ETPC wydał takie środki 24 marca 2022 roku i zobowiązał polskie władze do poinformowania skarżących oraz samego Trybunału o wyznaczeniu rozprawy lub posiedzenia niejawnego przed Izbą Dyscyplinarną w ich sprawach na 72 godziny przed ich datą. Jak dotąd w sprawach tych nie doszło jednak do przeprowadzenia żadnych posiedzeń czy rozpraw. 

W skargach do ETPC wszyscy sędziowie zarzucają naruszenie art. 6 ust. 1 EKPC (prawo do sądu). Czworo sędziów, w tym Adam Synakiewicz, podnosi zarzut naruszenia art. 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (prawo do ochrony prywatności). Sędzia  Synakiewicz zarzuca również, że ograniczenie jego praw służyło wyłącznie zastraszeniu sędziów i ograniczeniu ich niezawisłości, co z kolei narusza art. 18 EKPC.

Trybunał zakomunikował rządowi także przyjęcie skargi Piotra Gąciarka z Sądu Okręgowego w Warszawie. Został on zawieszony w listopadzie 2021 r.  przez Izbę Dyscyplinarną z powodu odmowy orzekania w jednym składzie z sędzią wskazanym przez neoKRS.  Izba Dyscyplinarna  obniżyła mu także wynagrodzenie o 40 procent. Decyzja ta została podjęta  na posiedzeniu, o którym sędzia Gąciarek nie został poinformowany.

Piotr Gąciarek domaga się dopuszczenia do wykonywania wszystkich praw i obowiązków służbowych przed sądem pracy. Postanowił też pójść ze swoją sprawą do  Trybunału  w Strasburgu. Zarzuca Polsce (a ściślej - polskim władzom)  naruszenie art. 6 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka, czyli  prawa do bezstronnego, niezależnego sądu.  Jego zdaniem naruszono także inne przepisy konwencji, m.in. art. 10 (wolność wyrażania opinii) .

- W tej chwili polski rząd otrzyma od ETPCz duży zestaw pytań, na które będzie musiał odpowiedzieć, a potem replikę złożą pełnomocnicy sędziego Gąciarka - tłumaczył dla TOK FM adwokat Michał Wawrykiewicz.

Zdaniem prawników, ETPC w ekspresowym tempie zakomunikował skargę Piotra Gąciarka, bo zaledwie kilka dni po jej złożeniu, a to zdarza się rzadko.

- W mojej ocenie świadczy to o tym, że dla Trybunału w Strasburgu kwestie wymiaru sprawiedliwości w Polsce i bezprawia, które ma z tym związek, są zupełnie jasne. Trybunał dokładnie wie, czym jest neo-KRS i Izba Dyscyplinarna. I myślę, że dlatego jest taka szybka reakcja - mówi TOK FM  sędzia Piotr Gąciarek.

Przypomnijmy, że w połowie czerwca Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu wydał wyrok w sprawie sędziego Waldemara Żurka, który zarzucał polskiemu rządowi naruszenie prawa dostępu do sądu oraz wolności wypowiedzi.

Siedmioosobowy skład jednoznacznie stwierdził, że doszło do naruszenia swobody wypowiedzi. Z jednym głosem sprzeciwu orzekł, że doszło także do naruszenia prawa do sądu. Na rzecz sędziego Waldemara Żurka zasądzono 15 tysięcy euro zadośćuczynienia i 10 tysięcy euro zwrotu kosztów postępowania.

ETPC uznał, że działania CBA, Ministerstwa Sprawiedliwości i prezes Sądu Okręgowego w Krakowie miały na celu zastraszenie lub uciszenie sędziego Żurka. W uzasadnieniu stwierdzono też, że służby i instytucje państwowe chciały wywołać "efekt mrożący" zarówno wobec Waldemara Żurka, jak i pozostałych sędziów, którzy uczestniczą w debacie publicznej.

Czytaj więcej

Sędzia Waldemar Żurek wygrał z Polską

Helsińska Fundacja Praw Człowieka, której prawnicy reprezentują jednego z zawieszonych sędziów - Adama Synakiewicza, przypomina, że zarządzenia o natychmiastowej przerwie w czynnościach nie zostały zbadane przez Izbę Dyscyplinarną na czas tj. w ciągu 30 dni. W związku z tym po 30 dniach zarządzenia wygasły, a sędziowie wrócili do orzekania. Nie doszło jednak do umorzenia postępowań, a ponieważ Izba Dyscyplinarna prezentowała pogląd, że wydanie uchwały o zawieszeniu sędziego jest możliwe nawet po wygaśnięciu zarządzenia, to istnieje ryzyko, że sędziowie nadal mogą zostać zawieszeni.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP