Reklama

W sądach i prokuraturze mają dość pracy za grosze

„Stop zamrożeniu płac", „Bez nas sądy nie istnieją" i „Nie róbcie nas w balona" – pod takimi hasłami odbył się w piątek Czerwony Marsz Pracowników Sądów i Prokuratur.

Publikacja: 12.09.2021 19:36

Protest pracowników sądów i prokuratury na placu Defilad w Warszawie.

Protest pracowników sądów i prokuratury na placu Defilad w Warszawie.

Foto: PAP

Protestujący ubrani byli na czerwono. Zbierali się od rana, do Warszawy zjeżdżały autokary z całej Polski. Marsz ruszył o godz. 10 z ronda Dmowskiego. Celem była Kancelaria Premiera w Alejach Ujazdowskich. Po drodze zatrzymali się przed Sejmem. Petycję pozostawiono także ministrowi sprawiedliwości. Postulatów jest kilka. Po pierwsze, podwyżka wynagrodzeń w wysokości 12 proc. Po drugie, ustawowe powiązanie wynagrodzeń ze średnią płacą w gospodarce. Po trzecie, zwiększenie liczby etatów urzędników, pracowników pomocniczych, specjalistów i asystentów w liczbie zapewniającej sprawne funkcjonowanie sądownictwa i prokuratury. Po czwarte, skierowanie do Sejmu ustawy o modernizacji prokuratury, zawierającej element podniesienia konkurencyjności wynagrodzeń. Po piąte, zobowiązanie ministra sprawiedliwości prokuratora generalnego do natychmiastowego podjęcia realnych i konkretnych działań w celu wykorzenienia mobbingu w sądach w uzgodnieniu z organizacjami związkowymi. I po szóste, zwołanie sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka w tych sprawach.

– Niespełnienie tych postulatów zobliguje nas do zaostrzenia form protestu. Domagamy się zajęcia stanowiska przez prezesa Rady Ministrów w powyższych sprawach – napisano w petycji do premiera.

Dlaczego zdecydowali się na protest? Bo mają dosyć pracy w obecnych warunkach i głodowych pensji, jakie za nią otrzymują. Jak wygląda ta praca?

– Dostajemy zadania nierealne do wykonania, np. by przeanalizować 96 tomów akt w godzinę. Przecież to sprawa człowieka, który liczy na uczciwy i sprawiedliwy proces... A potem mi napiszą, że jestem nieprzydatny. Mam tego dość – mówi Dominik. Basia, jego koleżanka z sądu, dodaje: – Jest tak: protokołujemy rozprawy trzy–cztery razy w tygodniu, później trzeba zakończyć te sesje, a w międzyczasie powysyłamy zawiadomienia, wykonujemy inne zarządzenia, roznosimy pocztę. Normą jest to, że pracujemy po godzinach. To nic, że autobus do domu odjechał, że dziecko nieodebrane ze szkoły. Oczywiście nie wolno wpisywać, że siedzimy w pracy po godzinach, bo nie może być nadgodzin, dlatego oficjalnie pracujemy do 15.30, a w praktyce do wieczora.

Minister sprawiedliwości poinformował, że wystąpił do ministra finansów z prośbą o wyłączenie pracowników wymiaru sprawiedliwości z zamrożenia wynagrodzeń w 2022 r. Projekt ustawy budżetowej na 2022 r. przewiduje wzrost ich wynagrodzeń o co najmniej 4,4 proc.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Ziobro występuje do MF o odmrożenie pensji w sądach
Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama