Ostrożność sędziów w kontaktach z mediami i podczas korzystania z social mediów to zalecenia z najnowszego raportu Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości „Granice wolności ekspresji sędziów". To wynik analizy przepisów o statusie sędziego z 8 państw, głównie europejskich i dokumentów: Powszechnej Karty Sędziów, dorobku Międzynarodowej Komisji Prawniczej i orzecznictwa ETPCz w sprawach sędziowskich. Dr Agnieszka Wedeł-Domaradzka, autorka publikacji, przytacza też raport specjalnego sprawozdawcy ONZ ds. niezależności prawników, który podczas obrad Rady Praw Człowieka przedstawił swe rekomendacje.
Wolność online
– Brakuje wskazówek w regulacjach prawa międzynarodowego i wiedzy, czy i w jaki sposób sędziowie i prokuratorzy mogliby korzystać ze swych wolności online – głosi raport. Powinny więc to nadrobić ustawodawstwa krajowe. Wyraźnie zaznaczono, że sędziowie jak inni obywatele mają prawo wykonywać swe prawa do wolności słowa, przekonań, zrzeszania się i zgromadzeń na równych zasadach z innymi. Korzystanie z tych wolności to też szczególne obowiązki: powściągliwość w ich wykonywaniu i godne zachowanie.
Jak brzmią rekomendacje? Opracować i wdrożyć szczegółowe przepisy ws. korzystania z prawa do wolności słowa, przekonań, zrzeszania się i zgromadzeń, a także praw politycznych sędziów, ich ewentualnych ograniczeń i kryteriów, jakim mogą podlegać. Przy stowarzyszeniach sędziowskich powstać miałyby organy konsultacyjne i doradcze, by rozwiewały wątpliwości, czy działalność w sferze prywatnej jest zgodna z ich obowiązkami zawodowymi, i wydawały wytyczne – odrębnie od przepisów dyscyplinarnych. – Takie wsparcie mogłoby pomóc. Problem jednak w tym, że minister sprawiedliwości najchętniej zlikwidowałby sędziowskie stowarzyszenia. O współpracy więc raczej nie ma mowy. Świadczy o tym walka, jaką prowadzi z Iustitią – mówi „Rz" sędzia Bartłomiej Przymusiński, rzecznik SSP Iustitia.
Czytaj też: