Głosowano jedynie nad kandydaturą Krystyny Pawłowicz wysuniętą przez Klub PiS. Kazimierz Barczyk zgłoszony przez kluby PO i PSL zrezygnował przed kilkoma dniami z kandydowania w związku z gazetowymi zarzutami, iż podretuszował swoją biografię, podając m.in., że dłużej był sędzią, niż był nim w rzeczywistości.
Krystyna Pawłowicz jest profesorem prawa na Uniwersytecie Warszawskim. Znana jest z krytyki traktatu lizbońskiego, w szczególności piętnuje mętny język unijnego prawa czy dyrektyw, który stanowi dodatkowe pole dla „twórczej” wykładni Trybunału Sprawiedliwości UE (w Luksemburgu). Widzi w tym zagrożenie dla krajowego (polskiego) porządku prawnego.
W konsekwencji niewybrania sędziego na wakujące stanowisko procedura wyborcza musi być rozpoczęta na nowo. Zgodnie z art. 30 regulaminu Sejmu kandydatów na stanowisko sędziego TK może zgłosić Prezydium Sejmu albo co najmniej 50 posłów. Do wniosku dołącza się uzasadnienie, dane o kandydacie, następnie marszałek Sejmu kieruje je do właściwej komisji sejmowej w celu zaopiniowania. Wybór następuje bezwzględną większością głosów.
Dodajmy, że konstytucja wymaga, by Sejm dokonywał wyboru sędziów TK spośród osób wyróżniających się wiedzą prawniczą.
Co teraz? Trybunał na razie może działać mimo jednego wakatu, gdyż niezbędne kworum w TK wynosi dziewięciu sędziów. Bez sędziego Janusza Niemcewicza, którego kadencja zakończyła się w ostatni wtorek, jest ich 14.