Reklama

Kandydaci na sędziów oceniani dwa razy

Prawdopodobnie Trybunał Konstytucyjny będzie musiał rozstrzygnąć spór kompetencyjny w sprawie nominacji sędziowskich

Aktualizacja: 07.01.2008 09:10 Publikacja: 07.01.2008 08:42

Kilka miesięcy temu prezydent Lech Kaczyński nie podpisał kilku sędziowskich nominacji m.in. dla czterech sędziów sądów rejonowych ubiegających się o stanowisko w sądzie okręgowym oraz pięciu asesorów. Każdego z nich pozytywnie oceniała Krajowa Rada Sądownictwa. Zdaniem rady powstał spór kompetencyjny, który sprowadza się do odpowiedzi na pytanie, czy prezydent ma prawo do ponownej oceny kandydatów na sędziów.

Droga do awansu sędziowskiego jest długa. Kończy ją pozytywna opinia Krajowej Rady Sądownictwa i wniosek do prezydenta o powołanie na urząd sędziego albo awans do sądu wyższej instancji. Tymczasem od kilku miesięcy prezydent Lech Kaczyński pomija z listy wysyłanej przez radę niektóre nazwiska. Problem w tym, że konstytucja nie daje prezydentowi prawa do odmowy powołania. Prawdą jest, że nie ma konstytucyjnego terminu, w którym musi je podpisać. Ale są też konstytucyjne zasady współdziałania władz i ciągłości władzy. W sierpniu 2007 r. prezydent posunął się jeszcze dalej. W piśmie do KRS poinformował, że dziewięciu osób nie powoła na stanowisko sędziego. Decyzji nie uzasadnił. To pierwsza taka sytuacja od 17 lat. W obronie sędziów głos zabrała Helsińska Fundacja Praw Człowieka, KRS, Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia i organizacje międzynarodowe. Zgodnie twierdzą, że brak uzasadnienia zagraża sędziowskiej niezawisłości i nie wiadomo, jakie kryteria powinni spełniać kandydaci na kolejnych etapach sędziowskiej kariery. Oni sami złożyli skargi.

– Skargami zajmie się sam Trybunał Konstytucyjny, wszyscy też złożyli w Kancelarii Prezydenta wezwanie do usunięcia naruszenia prawa, traktując to jako pierwszy krok w procedurze skargi na bezczynność organu. Jeśli nie dostaną odpowiedzi, skargi będą wnoszone do wojewódzkiego sądu administracyjnego – mówi „Rz” Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Korzystając z możliwości, jakie daje konstytucja (art. 192), KRS zwróciła się w uchwale do pierwszego prezesa Sądu Najwyższego i prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego o wystąpienie z wnioskiem do TK o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego pomiędzy nią a prezydentem.

– Najogólniej mówiąc, chodzi o odpowiedź na pytanie, czy prezydent ma prawo do oceny kandydatów do nominacji, skoro wcześniej oceniła ich rada – tłumaczy „Rz” sędzia Stanisław Dąbrowski, przewodniczący KRS.

Reklama
Reklama

Brak uzasadnienia odmowy powołania, jak również długie okresy oczekiwania na nominacje (nawet 12 – 15 miesięcy po wpłynięciu wniosku do prezydenta) mogą świadczyć, iż ma miejsce podwójne badanie i ocena kandydatów: przez KRS i prezydenta – czytamy w uzasadnieniu wystąpienia do prezesów. Rada uważa, że to narusza konstytucję, bo prezydent nie ma kompetencji do prowadzenia tego rodzaju badań.

Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, uchwałę KRS na razie badają adresaci.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: a.lukaszewicz@rp.pl

Kilka miesięcy temu prezydent Lech Kaczyński nie podpisał kilku sędziowskich nominacji m.in. dla czterech sędziów sądów rejonowych ubiegających się o stanowisko w sądzie okręgowym oraz pięciu asesorów. Każdego z nich pozytywnie oceniała Krajowa Rada Sądownictwa. Zdaniem rady powstał spór kompetencyjny, który sprowadza się do odpowiedzi na pytanie, czy prezydent ma prawo do ponownej oceny kandydatów na sędziów.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Podatki
Kiedy spadkową nieruchomość można od razu sprzedać bez PIT? Ważny wyrok
Prawo w Polsce
Jak zabezpieczyć majątek na wypadek rozpadu konkubinatu? Prawniczka podpowiada
Prawo w Polsce
Kiedy można zmienić kategorię wojskową? Oto jak wygląda procedura
Prawo w Polsce
W tych miejscach lepiej nie zbierać grzybów. Kary za złamanie przepisów są wysokie
Konsumenci
Przełomowe orzeczenie SN w sprawie frankowiczów. Wyrok TSUE nie zmieni rozliczeń z bankami
Reklama
Reklama