SN podkreślił, że nie przesądza winy sędziego. Ten uważa, że niesłusznie pomawia go kolega z pracy, aby bronić się przed zarzutami korupcji.
Prokuratura chce postawić sędziemu zarzut przyjęcia łapówki za uchylenie w 1999 r. aresztu drobnemu wówczas przestępcy Ryszardowi Niemczykowi.
Chodzi o sprawę tzw. bielskiej ośmiornicy.
Przypomnijmy, że w listopadzie 2006 r. ówczesny wiceprokurator generalny Jerzy Engelking na specjalnej konferencji prasowej z kierownictwem Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach ogłosił, że w Sądzie Rejonowym w Bielsku-Białej funkcjonowała korupcyjna grupa sędziów i prokuratorów.
Śledczych poinformował o tym bielski sędzia Grzegorz W., który sam jest podejrzany o przyjmowanie łapówek i po pozbawieniu immunitetu był nawet aresztowany (obecnie jest w dyspozycji CBA). To jego zeznania obciążyły kilkunastu sędziów i prokuratorów, którym sędzia W. przypisuje udział w korupcyjnej grupie kierowanej przez przewodniczącego wydziału oraz przyjmowanie łapówek w zamian za pozytywne decyzje dla dających pieniądze.