Reklama

Safjan o sytuacji w Trybunale

Były prezes Trybunału Konstytucyjnego liczy, że okres adaptacji nowych sędziów wkrótce się skończy, zdań odrębnych będzie mniej, a składy orzekające TK zaczną poszukiwać kompromisu i konsensusu

Aktualizacja: 14.01.2009 07:01 Publikacja: 14.01.2009 00:20

Prof. Marek Safjan, były prezes Trybunału Konstytucyjnego

Prof. Marek Safjan, były prezes Trybunału Konstytucyjnego

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

To konkluzja wystąpienia prof. Marka Safjana na spotkaniu w studenckim Kole Naukowym Prawa Konstytucyjnego Legislator na Uniwersytecie Warszawskim.

Temat „Trybunał Konstytucyjny a polityka” zbiegł się z piątkową publikacją „Rz” „[link=http://www.rp.pl/artykul/245712.html]Pęknięcie w Trybunale Konstytucyjnym[/link]”, która, jak powiedział profesor w pierwszym zdaniu, wywarła duże wrażenie nie tylko na konstytucjonalistach.

– Polityka była, jest i będzie w TK, i niekoniecznie muszą z tego wynikać złe konsekwencje – zaczął b. prezes TK. – Po pierwsze dlatego, że wybór sędziów jest polityczny, po drugie przedmiotem pracy TK jest materia polityczna: prawo, które jest kształtowane w politycznym boju. Nawet takie ustawy jak becikowe czy reformy służby zdrowia mają polityczny charakter, a wyroki TK bezpośrednio wpływają na treść tego prawa.

Znaczenie ma też specyficzny charakter wykładni konstytucyjnej, która odwołuje się do rzeczywistości, do otoczenia politycznego. [b]Wybór sędziów musi być polityczny, gdyż TK jest emanacją władzy ustawodawczej, a przez to ma pośrednią demokratyczną legitymację[/b]. W Europie są różne systemy wyboru sędziów sądów konstytucyjnych, decydujące znaczenie ma jednak parlament. Choć są kraje, w których na wybór sędziego musi się zgodzić kwalifikowana większość, 2/3 głosów. Zdaniem profesora lepszy od polskiego, ale równie ważny, a może ważniejszy, jest monitoring przez media wyboru kandydatów.

– Po wyborze sędzia TK uzyskuje tak wysoki i niezależny status, że nie ma mowy o jakiejkolwiek zewnętrznej presji, zresztą przez całą kadencję nic takiego mi się nie zdarzyło – zapewnia prof. Safjan.

Reklama
Reklama

Zdaniem profesora w tamtym okresie głębsze niż polityczne podziały dotyczyły tego, że jeden sędzia pochodził np. z krakowskiej, a inny z warszawskiej szkoły prawniczej. TK rozstrzygał wiele spraw, w których dawał o sobie znać ostry konflikt wartości: religia w szkołach, ustawa antyaborcyjna czy taka, zdawałoby się, niepozorna kwestia jak stypendia dla studentów prywatnych szkół – w niej było zresztą najwięcej zdań odrębnych. Przypomnijmy, że liczba zdań odrębnych jest jedną z oznak i dowodów na podział w obecnym TK, a wyznacza go stosunek do rozliczeń tzw. resztówek po PRL. Prof. Safjan liczy na to, że okres adaptacji nowych sędziów wkrótce się skończy, zdań odrębnych będzie mniej: będą dotyczyć kwestii ważnych, a składy orzekające TK zaczną szukać kompromisu i konsensusu.

Odpowiadając na pytanie, czy nie powinno być wyższych progów obalenia ustawy (teraz wystarczy większość pięcioosobowego składu), prezes Safian przypomniał swój stary pomysł, by podzielić TK na dwa stałe składy siedmioosobowe (jak w Niemczech). Wtedy odpadłby problem wyznaczania sędziów do konkretnych spraw.

Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Prawo drogowe
Koniec mandatów za zieloną strzałkę? Ministerstwo szykuje rewolucyjne zmiany
Sądy i trybunały
Fundacja Helsińska nie zostawia suchej nitki na projekcie resortu Waldemara Żurka
Nieruchomości
Nadchodzi rewolucja w spółdzielniach mieszkaniowych. Jest projekt ustawy
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Prawo w Polsce
Twoje dziecko jest ofiarą hejtu? Sprawdź, jakie kroki prawne możesz podjąć
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama