Sędzia bez praktyki?

Istnieje niebezpieczeństwo zbyt słabego przygotowania praktycznego kandydata na sędziego – uważa Adam Kanafek sędzia Sądu Rejonowego w Bielsku-Białej, członek Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia

Aktualizacja: 21.01.2009 06:59 Publikacja: 21.01.2009 00:13

Sędzia bez praktyki?

Foto: www.sxc.hu

Red

Według projektu ustawy o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury kandydat na sędziego ma składać egzamin sędziowski po 30 miesiącach trwającej 54 miesiące aplikacji sędziowskiej, poprzedzonej roczną aplikacją ogólną odbywaną w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury. Jakkolwiek projekt nie wypowiada się na temat dokładnego przebiegu i programu aplikacji, to jednak samo założenie, że aplikacja ma się odbywać w warunkach „szkolnych”, musi budzić uzasadnioną obawę o jakość i wymiar kształcenia kandydata na sędziego w aspekcie jego praktycznego przygotowania do zawodu, bo przecież temu służy aplikacja. Trzeba wyrazić niepokój, czy aplikacja nie okaże się dalszym ciągiem studiów, z przewagą pierwiastka teoretycznego, czymś, co się przeistoczy w rodzaj nieformalnych studiów podyplomowych.

[srodtytul]Przygotowanie do samodzielnej pracy[/srodtytul]

Urzędujący dzisiaj sędziowie w znakomitej większości przeszli klasyczną drogę do zawodu, której elementem – po ukończeniu studiów prawniczych – była aplikacja zakończona egzaminem sędziowskim. Jednak aplikacja nie służyła pogłębianiu przygotowania teoretycznego, które absolwent prawa powinien wynieść ze studiów. Aplikant sądowy krążył między salą rozpraw a gabinetem sędziego patrona, pod którego kierunkiem uczył się praktycznej strony rzemiosła. [b]Aplikant sądowy po egzaminie sędziowskim ma być przede wszystkim przygotowany do samodzielnej pracy z aktami i samodzielnego orzekania. Miejsce aplikanta jest albo na sali rozpraw, albo za biurkiem podczas pracy z aktami realnych spraw. Pierwiastek teoretyczny musi zaś mieć inny wymiar.[/b]

Dotychczasowa forma wykładów dla aplikantów prowadzonych w sądach apelacyjnych lub okręgowych sprawdziła się i nie widać powodu, dla którego miano by z niej rezygnować. Nie do obrony byłaby teza, że sędziowie sądów apelacyjnych lub okręgowych nie wywiązywali się merytorycznie z zadania przygotowania aplikantów do egzaminu sędziowskiego. Dodać też trzeba, że wykłady dla aplikantów nie powinny być prowadzone przez teoretyków, gdyż zadaniem tych wykładów nie jest pogłębianie wyniesionej ze studiów wiedzy teoretycznej, lecz wyłożenie (i położenie na to szczególnego nacisku) zagadnień stosowania prawa w praktyce sądowej. Z tego punktu widzenia nic nie zastąpi aplikantom możliwości odbywania zajęć z doświadczonymi sędziami. Skoro zaś tak, to nie ma uzasadnienia idea koncentracji kształcenia kandydatów na sędziów w scentralizowanym ośrodku, abstrahując od skądinąd istotnej kwestii, tj. konieczności zerwania przez kandydata na sędziego więzi rodzinnych (szeroko pojmowanych), środowiskowych etc., co miałoby trwać kilka lat, na czas trwania tej aplikacji.

[srodtytul]Formuła szkolenia[/srodtytul]

Podobnie wątpliwości musi budzić formuła egzaminu pisemnego (art. 33), którego program ma opracowywać specjalnie do tego celu powoływany zespół egzaminacyjny. Tańszym, a przy tym bardziej praktycznym, rozwiązaniem byłoby utrzymanie dotychczasowego modelu, w którym aplikant na egzaminie otrzymywał akta autentycznej sprawy (cywilnej i karnej) z zadaniem opracowania projektu wyroku z uzasadnieniem.

Skoro wskutek orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego instytucja asesora sądowego, a więc osoby pełniącej czynności sędziowskie, lecz nie powoływanej na czas nieokreślony, odchodzi w niebyt, to tym bardziej istotne się staje przyjęcie takiej formuły szkolenia, która doprowadzi do dobrego przygotowania praktycznego aplikantów. Innymi słowy, trzeba mieć tym większą pewność, że osoba, która złoży z pozytywnym wynikiem egzamin sędziowski, będzie lepiej przygotowana praktycznie do orzekania. Celu tego nie da się osiągnąć przez przewidziany w projekcie ustawy staż przeegzaminowanego aplikanta sądowego, przed powołaniem na urząd sędziego, na stanowisku asystenta sędziego i referendarza sądowego.

Wprawdzie program aplikacji, w tym zajęć w szkole i praktyk, nie został dokładnie w projekcie przewidziany, i nawet nie ma delegacji ustawowej do uregulowania tej materii w drodze rozporządzenia, to jeśli nawet praktyczny wymiar aplikacji znajdzie należne mu miejsce, tym bardziej nie widać powodów, dlaczego aplikanci nie mogliby odbywać praktyk w sądach w pobliżu ich miejsc zamieszkania lub w dowolnie wybranym przez nich okręgu sądowym, a ponadto w większym kontakcie z sędziami patronami, którzy zresztą na co dzień kształtują także u aplikanta sądowego pożądane postawy etyczno-moralne, dają aplikantowi coś, co – zupełnie kolokwialnie – można by określić mianem kręgosłupa sędziego, a czego w warunkach szkolnych dać aplikantowi się nie da.

[ramka][b][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2009/01/21/sedzia-bez-praktyki/]Skomentuj ten artykuł[/link][/b][/ramka]

Według projektu ustawy o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury kandydat na sędziego ma składać egzamin sędziowski po 30 miesiącach trwającej 54 miesiące aplikacji sędziowskiej, poprzedzonej roczną aplikacją ogólną odbywaną w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury. Jakkolwiek projekt nie wypowiada się na temat dokładnego przebiegu i programu aplikacji, to jednak samo założenie, że aplikacja ma się odbywać w warunkach „szkolnych”, musi budzić uzasadnioną obawę o jakość i wymiar kształcenia kandydata na sędziego w aspekcie jego praktycznego przygotowania do zawodu, bo przecież temu służy aplikacja. Trzeba wyrazić niepokój, czy aplikacja nie okaże się dalszym ciągiem studiów, z przewagą pierwiastka teoretycznego, czymś, co się przeistoczy w rodzaj nieformalnych studiów podyplomowych.

Pozostało 83% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara