Według projektu ustawy o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury kandydat na sędziego ma składać egzamin sędziowski po 30 miesiącach trwającej 54 miesiące aplikacji sędziowskiej, poprzedzonej roczną aplikacją ogólną odbywaną w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury. Jakkolwiek projekt nie wypowiada się na temat dokładnego przebiegu i programu aplikacji, to jednak samo założenie, że aplikacja ma się odbywać w warunkach „szkolnych”, musi budzić uzasadnioną obawę o jakość i wymiar kształcenia kandydata na sędziego w aspekcie jego praktycznego przygotowania do zawodu, bo przecież temu służy aplikacja. Trzeba wyrazić niepokój, czy aplikacja nie okaże się dalszym ciągiem studiów, z przewagą pierwiastka teoretycznego, czymś, co się przeistoczy w rodzaj nieformalnych studiów podyplomowych.
[srodtytul]Przygotowanie do samodzielnej pracy[/srodtytul]
Urzędujący dzisiaj sędziowie w znakomitej większości przeszli klasyczną drogę do zawodu, której elementem – po ukończeniu studiów prawniczych – była aplikacja zakończona egzaminem sędziowskim. Jednak aplikacja nie służyła pogłębianiu przygotowania teoretycznego, które absolwent prawa powinien wynieść ze studiów. Aplikant sądowy krążył między salą rozpraw a gabinetem sędziego patrona, pod którego kierunkiem uczył się praktycznej strony rzemiosła. [b]Aplikant sądowy po egzaminie sędziowskim ma być przede wszystkim przygotowany do samodzielnej pracy z aktami i samodzielnego orzekania. Miejsce aplikanta jest albo na sali rozpraw, albo za biurkiem podczas pracy z aktami realnych spraw. Pierwiastek teoretyczny musi zaś mieć inny wymiar.[/b]
Dotychczasowa forma wykładów dla aplikantów prowadzonych w sądach apelacyjnych lub okręgowych sprawdziła się i nie widać powodu, dla którego miano by z niej rezygnować. Nie do obrony byłaby teza, że sędziowie sądów apelacyjnych lub okręgowych nie wywiązywali się merytorycznie z zadania przygotowania aplikantów do egzaminu sędziowskiego. Dodać też trzeba, że wykłady dla aplikantów nie powinny być prowadzone przez teoretyków, gdyż zadaniem tych wykładów nie jest pogłębianie wyniesionej ze studiów wiedzy teoretycznej, lecz wyłożenie (i położenie na to szczególnego nacisku) zagadnień stosowania prawa w praktyce sądowej. Z tego punktu widzenia nic nie zastąpi aplikantom możliwości odbywania zajęć z doświadczonymi sędziami. Skoro zaś tak, to nie ma uzasadnienia idea koncentracji kształcenia kandydatów na sędziów w scentralizowanym ośrodku, abstrahując od skądinąd istotnej kwestii, tj. konieczności zerwania przez kandydata na sędziego więzi rodzinnych (szeroko pojmowanych), środowiskowych etc., co miałoby trwać kilka lat, na czas trwania tej aplikacji.
[srodtytul]Formuła szkolenia[/srodtytul]