Reklama

Sądy przestały płacić, bo mają puste konta

Wymiaru sprawiedliwości dotyka kryzys. Sądy są na skraju finansowej katastrofy. Na opłacenie czekają rachunki za gaz i energię, nie ma pieniędzy na obrońców z urzędu i na biegłych sądowych

Aktualizacja: 23.01.2009 12:36 Publikacja: 23.01.2009 04:41

Pałac Sprawiedliwości w Warszawie - siedziba Sądu Najwyższego

Pałac Sprawiedliwości w Warszawie - siedziba Sądu Najwyższego

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

– Otrzymaliśmy na początku roku pieniądze na rachunki za poprzedni rok. Teraz mamy na koncie 53 zł – mówi sędzia Barbara du Chateau z Sądu Okręgowego w Lublinie. – Czekamy na pieniądze, z których mamy wypłacić wynagrodzenia, powinny przyjść 26 stycznia. Jeżeli coś zostanie z 2,4 mln zł, uiścimy też rachunki i odsetki za zwłokę. Chodzi m.in. o energię i opłaty pocztowe – tłumaczy.

W trudnej sytuacji są też sądy warszawskie. – Przez chwilę mieliśmy na koncie 3 zł – mówi Marcin Łochowski, rzecznik SO Warszawa-Praga. Wczoraj odbyła się nawet w tej sprawie specjalna narada głównych księgowych stołecznych sądów.

Apelacji rzeszowskiej na koniec roku zabrakło 8,7 mln zł.– Nie ma pieniędzy m.in. na odszkodowania za niesłuszne skazanie i wypłaty odszkodowań osobom represjonowanym w stanie wojennym – mówi rzecznik Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie Roman Skrzypek. – Przybywa też innych zobowiązań. Taką sytuację mamy jednak od niedawna i nie spowodowała ona jeszcze wstrzymania rozpraw.

Wymiar sprawiedliwości to system naczyń połączonych, dlatego niewykluczone, iż niedobory finansowe w sądach odczują też m.in. biegli sądowi, kuratorzy, adwokaci i setki firm, które świadczą różnorakie usługi dla Temidy. Sądy już uprzedzają, że mogą być problemy z przekazywaniem pieniędzy na czas.

– Dla części adwokatów obrona z urzędu, za którą płaci sąd, to główne źródło dochodów, więc opóźnienia są dla nich poważnym problemem – mówi Artur Pietraszkiewicz, adwokat z Suwałk. Biegli sądowi przestrzegają, że już teraz czekają na pieniądze. Jeśli przestaną świadczyć usługi, wiele procesów może zostać zablokowanych.

Reklama
Reklama

Na pytanie „Rz” Ministerstwo Sprawiedliwości enigmatycznie wyjaśnia, że resort finansów zablokował część wydatków budżetowych w związku z kryzysem finansowym. W rezultacie sądy otrzymują mniej pieniędzy, niż powinny. Grzegorz Żurawski, rzecznik MS, zaznacza jednak, że nie ma zagrożenia dla ich bieżącej działalności.

[ramka][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2009/01/23/kryzys-dosiega-sadow/][b]Skomentuj artykuł[/b][/link][/ramka]

– Otrzymaliśmy na początku roku pieniądze na rachunki za poprzedni rok. Teraz mamy na koncie 53 zł – mówi sędzia Barbara du Chateau z Sądu Okręgowego w Lublinie. – Czekamy na pieniądze, z których mamy wypłacić wynagrodzenia, powinny przyjść 26 stycznia. Jeżeli coś zostanie z 2,4 mln zł, uiścimy też rachunki i odsetki za zwłokę. Chodzi m.in. o energię i opłaty pocztowe – tłumaczy.

W trudnej sytuacji są też sądy warszawskie. – Przez chwilę mieliśmy na koncie 3 zł – mówi Marcin Łochowski, rzecznik SO Warszawa-Praga. Wczoraj odbyła się nawet w tej sprawie specjalna narada głównych księgowych stołecznych sądów.

Reklama
Matura i egzamin ósmoklasisty
Nadchodzi najpoważniejsza zmiana w polskiej ortografii od kilkudziesięciu lat
Nieruchomości
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok ws. zasiedzenia służebności przesyłu
Dobra osobiste
Dziennikarka TVP ofiarą pomówień wspomaganych przez AI. Jak walczyć z oczernianiem?
Zawody prawnicze
Nowość w aplikacji mObywatel. Przyda się nie tylko komornikom
Matura i egzamin ósmoklasisty
CKE podała terminy egzaminów w 2026 roku. Zmieni się też harmonogram ferii
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama