Czy dyscyplinarne przeniesienie sędziego jest zgodne z konstytucją

Kara nie może wywoływać skutków niezamierzonych przez sąd ją orzekający ani przez samego ustawodawcę – dowodzi sędzia, członek zarządu SSP Iustitia i przewodniczący zespołu ds. postępowań dyscyplinarnych

Publikacja: 14.02.2009 06:44

Czy dyscyplinarne przeniesienie sędziego jest zgodne z konstytucją

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Red

Zgodnie z art. 180 ust. 2 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=77990]konstytucji[/link] „złożenie sędziego z urzędu, zawieszenie w urzędowaniu, przeniesienie do innej siedziby lub na inne stanowisko wbrew jego woli może nastąpić jedynie na mocy orzeczenia sądu i tylko w wypadkach określonych w ustawie”.

Karą dyscyplinarną jest przeniesienie sędziego na inne miejsce służbowe. Z regulującego tę kwestię art. 109 § 1 pkt 4 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=162548]ustawy o ustroju sądów powszechnych[/link] (usp) wynika, że przedmiotem orzeczenia sądu dyscyplinarnego jest tylko wymierzenie kary przeniesienia. W zakres orzeczenia nie wchodzi wskazanie nowego miejsca służbowego ani też okręgu sądu, do którego sędzia ma być przeniesiony. To należy do ministra sprawiedliwości, on bowiem jest wykonawcą kary (art. 123 § 3 w związku z art. 75 § 3 usp). Tak orzeczenie sądu, jak i decyzja ministra nie wymagają zgody sędziego (art. 75 § 2 pkt 4 usp).

Regulacja ta wzbudza wątpliwości konstytucyjne.

[srodtytul]Minister może więcej[/srodtytul]

Miejsce służbowe to konkretny sąd, a w rzeczywistości obszar należący do właściwości sądu, w którym sędzia może sprawować władzę. Miejsce służbowe nie jest zatem ani zwykłym miejscem świadczenia pracy w rozumieniu przepisów kodeksu pracy, ani kwestią organizacji wymiaru sprawiedliwości, lecz problemem sprawowania władzy sędziowskiej. W tym kontekście pojawia się wątpliwość, czy powierzenie sędziemu bez jego zgody sprawowania wymiaru sprawiedliwości w innym obszarze i zakresie jurysdykcyjnym w sposób dowolny przez ministra sprawiedliwości nie narusza zasady trójpodziału władzy, umożliwiając nadmierną ingerencję czynnika administracyjnego w zakres władzy sądowniczej.

[wyimek]Każda kara powinna dotykać przede wszystkim ukaranego[/wyimek]

Wątpliwości budzi także brak ustawowej możliwości zakreślenia w orzeczeniu sądu dyscyplinarnego obszaru terytorialnego (jednostki administracyjnej sądu), w którym ma nastąpić przeniesienie sędziego na inne miejsce służbowe. Konsekwencją takiej regulacji jest to, że dolegliwość, będąca zasadniczym celem każdej kary, zależy nie tyle od treści orzeczenia sądu dyscyplinarnego, ile od decyzji ministra. To, czy sędzia zostanie przeniesiony do sądu sąsiedniego (w okręgu tego samego sądu okręgowego czy apelacyjnego, np. do sąsiedniej miejscowości) czy też do sądu na drugim końcu Polski, ma dla surowości orzeczonej kary pierwszorzędne znaczenie, tymczasem nie ma na to wpływu sąd orzekający karę. Z tego względu zarówno przepis wprowadzający w takiej formie karę dyscyplinarną, jak i delegacja ustawowa przyznająca takie niczym nieskrępowane uprawnienie ministrowi sprawiedliwości naruszają przepis art. 180 ust. 2 konstytucji.

Z natury swej każda kara powinna dotykać przede wszystkim ukaranego, choć, jak wiadomo, istnieje wiele kar, które w mniejszym lub większym stopniu dotykają rodziny ukaranych, osoby im najbliższe (kary finansowe, pozbawienia wolności). Rzecz w tym, że wymierzanie kary (a także ustalanie przez ustawodawcę samego ich katalogu) powinno w demokratycznym państwie prawa dostrzegać stopień dolegliwości kary dla samego ukaranego oraz dla tych innych osób, a więc zachowywać zasadę proporcjonalności (zakazu nadmiernej ingerencji). Innymi słowy, kara musi być taka, by mogła doprowadzić do wywołania zamierzonych przez ustawodawcę oraz organ orzekający skutków i nie naruszać nadmiernie innych konstytucyjnych praw i wolności obywateli. Kara przeniesienia na inne miejsce służbowe ma na celu, jak się wydaje, wywołać dolegliwość w postaci oderwania sędziego od dotychczasowego miejsca służby, od środowiska, w jakim do tej pory pracował, wreszcie wywołać konieczność dojazdów do innego miejsca służby powiązaną z obowiązkiem ponoszenia we własnym zakresie kosztów dojazdu (art. 76 usp).

[srodtytul]Ze szkodą dla rodziny[/srodtytul]

W zależności jednak od wyznaczenia nowego miejsca służbowego sędziego te dolegliwości mogą być, jak już wspomniano, różne, a w pewnych wypadkach, niestety dość częstych w praktyce (gdy nowe miejsce będzie wyznaczone w znacznej odległości od miejsca zamieszkania sędziego), prowadzić do rozpadu rodziny ukaranego. Kara ta w głównej mierze dotknie więc rodzinę sędziego, gdyż wiąże się zwykle z koniecznością zmiany miejsca pracy małżonka, szkół, do których uczęszczają jego dzieci, a także ze zmianą miejsca zamieszkania i zakupu nowego mieszkania w mieście, w którym ceny mieszkań są istotnie wyższe i przekraczają możliwości finansowe rodziny sędziego. Co ważne, dolegliwości tylko dla samego ukaranego sędziego nie będą większe niż przeniesienie do innego sądu w danym administracyjnym okręgu sądowym, chyba że w trosce o dobro rodziny podejmie on decyzję o zrzeczeniu się urzędu. Tym samym wymierzona kara na skutek swobodnej decyzji ministra wywoła skutek niezamierzony przez sąd orzekający karę dyscyplinarną oraz samego ustawodawcę.

Uważam zatem, że w obecnym stanie prawnym samo wykonanie przez ministra orzeczenia o wymierzeniu kary dyscyplinarnej przeniesienia sędziego na inne miejsce służbowe może w pewnych sytuacjach naruszać także wyrażoną w art. 18 konstytucji zasadę ochrony rodziny. Dopóki więc kontrolą wskazanych przepisów prawa nie zajmie się Trybunał Konstytucyjny, pozostaje mieć nadzieję, że minister będzie korzystał ze swoich uprawnień z poszanowaniem tej zasady.

Prawo karne
Morderstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Obrońca podejrzanego: nie przyznał się
Ubezpieczenia i odszkodowania
Rekordowe odszkodowanie dla pacjenta. Miał operację kolana, wypisano go bez nogi
Prawo dla Ciebie
Jest decyzja SN ws. wytycznych PKW. Czy wstrząśnie wyborami?
Prawo karne
Mieszkanie Nawrockiego. Nieprawdziwe oświadczenia w akcie notarialnym – co na to prawo karne?
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem