Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia ruszyło z kolejną akcją protestacyjną – tygodniem bez wokand.

Od ponad roku raz w miesiącu sędziowie przez dwa dni protestowali, nie wychodząc na sale rozpraw. Występowali w obronie godnych pensji i należnego etosu zawodu sędziego. Akcje były dużo wcześniej planowane i tylko nieliczne sprawy zdejmowano z wokand.

Wczoraj rozpoczął się kolejny protest. Tym razem tygodniowy. W ciągu pięciu dni ma się odbyć zaledwie połowa rozpraw. W grę wchodzą tylko te, których przeprowadzenie jest konieczne (np. sprawy aresztowe). Sędziowie przyjdą do pracy, ale nie będą orzekali. Poświęcą czas na pisanie uzasadnień, czytanie akt, przygotowywanie się do rozpraw czy samokształcenie. [b]Iustitia cały czas domaga się zmian w [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=162548]ustawie o ustroju sądów powszechnych[/link].[/b] Chodzi o dwie sprawy: przywrócenie sędziowskiej samorządności i powierzenie nadzoru administracyjnego nad sądami pierwszemu prezesowi Sądu Najwyższego (dziś sprawuje go minister sprawiedliwości).

Stowarzyszenie domaga się także ukształtowania wynagrodzeń sędziowskich na poziomie zgodnym z konstytucją. Wskazuje, że stanowi ona, iż sędziom zapewnia się warunki pracy i wynagrodzenie odpowiadające godności urzędu oraz zakresowi ich obowiązków.

Przypomnijmy, że na posiedzeniu 20 lutego Sejm uchwalił ustawę, która wprawdzie zmieniła zasady wynagradzania sędziów (zerwano z kwotą bazową na rzecz obliczania pensji na podstawie przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia), ale nie rekompensuje spadku wynagrodzeń w ostatnich latach. Sędziowie chcą, by zawarte w niej mnożniki były wyższe, niż uchwalił Sejm.