Prezydent Lech Kaczyński 8 lipca wręczył 179 sędziom akt powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego sądu okręgowego w sądzie rejonowym albo sędziego sądu apelacyjnego w sądzie okręgowym. W ten sposób urzeczywistnił się tak zwany awans poziomy przewidziany przez [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=162548]ustawę z 29 czerwca 2007 r.[/link], która weszła w życie 1 lipca 2008 r. Po tej dacie sędziowie spełniający ustawowe kryteria złożyli stosowne wnioski i poddali się procedurze przewidzianej przez prawo.
[srodtytul]Jak było i jak być miało[/srodtytul]
Wprowadzając instytucję awansu poziomego, ustawodawca brał pod uwagę fakt, że powołanie na wyższe stanowisko sędziowskie (sędziego sądu okręgowego i sędziego sądu apelacyjnego), odbywające się w drodze konkurencyjnego wyboru przez Krajową Radę Sądownictwa (tak zwany awans pionowy), często musi się wiązać ze zmianą miejsca zamieszkania lub podjęcia uciążliwych dojazdów do sądu wyższego, co w wielu wypadkach jest znacznym utrudnieniem i skomplikowaniem sytuacji życiowej i rodzinnej.
Dlatego do sądów wyższych instancji zwykle awansują sędziowie z miasta, w którym siedzibę ma tenże sąd, co jest swoistym pozaustawowym kryterium awansu pionowego.
Także ograniczona liczba stanowisk w sądach wyższych instancji, zwłaszcza w mniejszych jednostkach sądowych, nie daje rzeczywistej możliwości awansu wszystkim wybitnym sędziom, którzy wiele lat swojej służby sędziowskiej zmuszeni są przez to wykonywać w sądach rejonowych.