Skuteczna kontrola musi być szybka i sprawna. Taki charakter ma właśnie lustracja. Pozwala na sprawdzenie pewnej kategorii spraw, np. „starych” w danym wydziale czy sądzie. Bywa, że lustrację zarządza minister sprawiedliwości. Wówczas mówimy o lustracji pilnej lub nagłej. Czym innym jest lustracja rutynowa.
[srodtytul]W trybie pilnym [/srodtytul]
Najczęściej pilne lustracje towarzyszą jakiejś rozpowszechnianej przez media wpadce – np. sąd o czymś zapomniał albo sprawa się przedawniła, bo zbyt długo leżała na półce i nikt do niej nie zaglądał. Nie są najmilej widziane w sądach.
Tydzień temu Krzysztof Kwiatkowski, minister sprawiedliwości, zarządził lustrację w jednym z wydziałów warszawskiego Sądu Okręgowego po tym, jak okazało się, że wydział ten nie poinformował w Krajowym Rejestrze Karnym o umorzeniu postępowania karnego przeciwko Andrzejowi Lepperowi. Lustracja dotyczyła przekazywania przez wydział informacji do KRK. Jej wyniki nie są jeszcze znane.
Całkiem niedawno lustrację przeszedł też jeden z wydziałów cywilnych jednego z sądów rejonowych w Poznaniu. Badano w nim sprawy stare, czyli ponadpięcioletnie.